Najdroższe akcje. Warto je mieć?

Kilka lat temu sprawdzaliśmy, które spółki mają walory o najwyższej jednostkowej cenie i jak na tę wycenę zapatrują się eksperci. Twierdzili, że w tej grupie nadal można znaleźć sporo ciekawych okazji. Mieli rację. Czy najdroższe akcje będą jeszcze droższe?

Publikacja: 10.05.2024 06:00

Najdroższe akcje. Warto je mieć?

Foto: Fotorzepa

WIG od kilku kwartałów porusza się w mocnym trendzie wzrostowym, wyznaczając nowe historyczne szczyty. W tym tygodniu przebił 87 tys. pkt. Inwestorzy, którzy wierzą w dalsze zwyżki, mają w czym wybierać. Na rynku głównym obecnie notowanych jest 411 spółek, a kolejnych niemal 360 – na NewConnect. Rozpiętość cen walorów jest bardzo duża: od tzw. groszówek do akcji kosztujących kilka tysięcy.

Wraz z rosnącymi indeksami rośnie grupa firm, których akcje są najdroższe. Jeśli za umową granicę przyjmiemy kwotę 100 zł, to na samym rynku głównym jest ich obecnie ponad 40 (oraz trzy na NewConnect). To o jedną piątą więcej niż w 2021 r. oraz o ponad jedną trzecią więcej niż w 2020 r.

Liderzy peletonu

Teraz żeby się znaleźć w najdroższej dziesiątce, papier musi kosztować ponad 560 zł. To o 10 proc. więcej niż trzy lata temu. Co ciekawe, skład pierwszej dziesiątki od tego czasu zmienił się nieznacznie. Wówczas tworzyły ją: LPP, Creepy Jar, Benefit System, Neuca, Vigo System, PlayWay, Wawel, 11 bit studios, Ten Square Games oraz Grupa Kęty. Ponad połowa przedsiębiorstw nadal jest w tym zestawieniu.

Zdecydowanym liderem jest LPP, które w ostatnich latach jeszcze zwiększyło dystans do pozostałych. Niewykluczone, że będzie nadal rosło, bo zdaniem analityków notowania handlowej firmy mają jeszcze spory potencjał zwyżki. Obecnie oscylują w okolicach 16–17 tys. zł.

Na pozycji wicelidera mamy spółkę Benefit Systems, która po imponującej fali wzrostowej jest już na giełdzie wyceniana w sumie na 8,6 mld zł, a inwestor, który chce kupić jedną akcję, musi wyłożyć niemal 3 tys. zł. Analitycy zwracają uwagę, że Benefit ma już ponad 250 własnych placówek w atrakcyjnych lokalizacjach i wykazuje wysoką rentowność biznesu. Sprzyjają mu też rynkowe trendy, związane ze wzrostem zainteresowania benefitami dla pracowników. Natomiast czas pokaże, czy te pozytywne czynniki nie zostały już przez rynek zdyskontowane.

Na podium zestawienia znalazła się z kolei Neuka, a tuż za nią uplasowały się Kęty i Budimex. Warto odnotować, że wspomniane spółki są notowane na giełdzie już od dłuższego czasu i wzrost ich notowań nie jest efektem krótkofalowej mody, ale konsekwentnego rozwoju biznesu. Podobnie jak w przypadku kolejnych firm na tej liście – mBanku, Wawelu i Santandera. W pierwszej dziesiątce mamy też jednak dwie spółki, które przeniosły notowania z NewConnect i reprezentują stosunkowo młodą branżę gier. Mowa o spółkach Creepy Jar oraz 11 bit studios.

Branżowe roszady

Na polskiej giełdzie dominują firmy z sektorów tradycyjnych, co jest pokłosiem zrealizowanego modelu prywatyzacji oraz struktury polskiej gospodarki. Ale z roku na rok daje się zauważyć, że firmy tzw. nowej ekonomii rosną w siłę. Są liczniej reprezentowane w kluczowych indeksach giełdowych niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu. Również wśród firm z najdroższymi akcjami znajdziemy sporą grupę spółek biotechnologicznych świadczących zaawansowane usługi doradczo-technologiczne czy produkujących gry.

Reprezentantem tej ostatniej grupy, oprócz wspomnianego już Creepy Jaru i 11 bit studios, jest PlayWay. Za jego akcję trzeba obecnie zapłacić prawie 300 zł. Niemal siedmiokrotnie więcej niż jesienią 2016 r. w IPO. Z kolei giełdowym weteranem jest w tym zestawieniu inny reprezentant sektora gier: CD Projekt. Za akcję tego studia trzeba obecnie zapłacić ponad 130 zł.

Natomiast w sektorze IT „weteranem” jest Comarch, który też znajduje się w grupie spółek o akcjach wartych ponad 100 zł. Obecnie kurs krakowskiej firmy sięga 250 zł. Ale na liście znajdziemy też stosunkowo młode technologiczne spółki, jak Spyrosoft (przeniósł się z NewConnect), Vercom czy R22. Inwestorzy doceniają dynamikę rozwoju ich biznesu oraz dobre perspektywy związane z postępującą cyfryzacją i rosnącą rolą automatyzacji oraz sztucznej inteligencji w biznesie i codziennym życiu. To wszystko powinno napędzać ich biznesy. Mocno rośnie też sektor związany z przemysłem kosmicznym i kwantowym, którego reprezentantem na giełdzie jest Creotech Instruments. Za jego akcję trzeba obecnie zapłacić prawie 180 zł. Niedawno poinformował o zakończeniu z sukcesem testów satelity obserwacyjnego EagleEye. Wyniesienie na orbitę okołoziemską ma nastąpić w połowie 2024 r.

Dla niektórych spółek nowej ekonomii wybuch pandemii był dodatkowym paliwem do zwyżek. Ale życie szybko zweryfikowało, które wzrosty były uzasadnione, a które miały charakter spekulacyjny. I tak na przykład imponującą falę wzrostową zanotował Biomed-Lublin (obecny Synthaverse), który próbował znaleźć lek na Covid-19, ale projekt zakończył się fiaskiem, a wycena akcji drastycznie spadła.

Z łask inwestorów wypadło też Ten Sqaure Games, które jeszcze kilka lat temu znajdowało się wysoko w zestawieniu spółek z najdroższymi akcjami. Hamujący biznes, szwankujący ład korporacyjny i pogorszenie otoczenia rynkowego sprowadziły notowania TSG poniżej 100 zł. Obecny nowy zarząd próbuje znów wprowadzić spółkę na wzrostową ścieżkę i odzyskać zaufanie rynku.

Jak inwestować

Już samo określenie „najdroższe” akcje jest problematyczne. Jedną rzeczą jest jednostkowa cena akcji, a drugą rzeczywista jej wartość, odnosząca się do wartości fundamentalnej biznesu i perspektyw spółki.

Istotna jest też struktura kapitału zakładowego. Może się zdarzyć, że jest on podzielony na relatywnie niewielką liczbę walorów i jednostkowa cena każdego będzie wysoka. A na drugim biegunie mamy spółki, których kapitał dzieli się na olbrzymią liczbę walorów (np. po kolejnych podziałach), więc ich jednostkowa wartość jest groszowa.

Te niuanse pokazują, jak trudno jest ocenić rzeczywistą wartość akcji i jak dużo zmiennych należy brać pod uwagę. Z pomocą mogą przychodzić różnego rodzaju mnożniki, jak cena do zysku czy cena do wartości księgowej, ale one też mają swoje słabe punkty (m.in. specyfika danej branży, podatność na księgowe zapisy itp.).

Nic więc dziwnego, że „najdroższe” akcje są stosunkowo trudną inwestycją. Szczególnie dla drobnych graczy, którzy z reguły nie dysponują dużym portfelem. To zaś sprawia, że trudno go dobrze zdywersyfikować, co stanowi dodatkowe wyzwanie w osiągnięciu atrakcyjnej stopy zwrotu.

Na zagranicznych giełdach notowane są spółki, których akcje kosztują nawet kilkaset tysięcy dolarów. Przykładem są papiery serii A koncernu Berkshire Hathaway, które systematycznie drożeją i wyceniane są już na ponad 600 tys. USD. Warren Buffett kontrolujący spółkę jest przeciwnikiem podziału akcji. Uważa, że wysoka cena odstrasza spekulantów, którzy liczą na szybki zarobek i nie biorą pod uwagę wartości fundamentalnej. Berkshire jest jednak ewenementem, bo wśród innych koncernów niechęci do podziału walorów nie widać. W ostatnich latach akcje dzieliły m.in. Tesla, Apple czy Amazon.

Notowania LPP próg 1 tys. zł przekroczyły podczas poprzedniej hossy w 2007 r. Obecnie oscylują w oko

Notowania LPP próg 1 tys. zł przekroczyły podczas poprzedniej hossy w 2007 r. Obecnie oscylują w okolicach 16–17 tys. zł. Kurs porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. W ostatnich latach zaliczył trzy mocne korekty spadkowe – po wybuchu pandemii (2020 r.), wojny w Ukrainie (2022 r.) oraz po publikacji kontrowersyjnego raportu przez Hindenburg (2024 r.).

Benefit Systems jest wiceliderem, jeśli chodzi o jednostkową cenę akcji na GPW. Obecnie za walor trz

Benefit Systems jest wiceliderem, jeśli chodzi o jednostkową cenę akcji na GPW. Obecnie za walor trzeba zapłacić około 2900 zł. Spółka zadebiutowała na GPW w 2011 r. z ceną akcji w IPO wynoszącą 107 zł. Do 2017 r. kurs rósł, przebijając poziom 1 tys. zł. Potem w latach 2018–2022 poruszał się w trendzie bocznym, a od tego czasu obserwujemy mocną przewagę popytu.

Notowania Neuki od 2020 r. poruszają się w trendzie wzrostowym. Wprawdzie w międzyczasie kurs akcji

Notowania Neuki od 2020 r. poruszają się w trendzie wzrostowym. Wprawdzie w międzyczasie kurs akcji zaliczył mocną spadkową korektę, ale odrobił już niemal całość strat. Obecnie kapitalizacja firmy przekracza poziom 4 mld zł, a za jedną akcję trzeba zapłacić 923 zł. To daje Neuce trzecie miejsce na liście giełdowych spółek z najdroższymi (w ujęciu nominalnym) akcjami.

Kęty są chwalone przez analityków za solidne fundamenty biznesu i systematyczny rozwój. Atutem przem

Kęty są chwalone przez analityków za solidne fundamenty biznesu i systematyczny rozwój. Atutem przemysłowej spółki jest też wypłacana regularnie dywidenda. To wszystko znajduje odzwierciedlenie w rosnącej wycenie. Obecnie wartość całej spółki sięga 8,3 mld zł, a za jedną jej akcję trzeba zapłacić około 870 zł. To o ponad połowę więcej niż 12 miesięcy temu.

Budimex ma piąte miejsce w zestawieniu firm o najwyższej jednostkowej cenie akcji. Obecnie kurs budo

Budimex ma piąte miejsce w zestawieniu firm o najwyższej jednostkowej cenie akcji. Obecnie kurs budowlanej spółki oscyluje w okolicach 720 zł. Porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym, a tempo zwyżki wyraźnie przyspieszyło od 2023 r. Od tego czasu wycena rynkowa budowlanej grupy urosła ponaddwukrotnie. : Obecnie przekracza poziom 18 mld zł.

Parkiet PLUS
Zyski spółek z S&P 500 rosną, ale nie tak szybko jak ten indeks
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Parkiet PLUS
Tajemniczy inwestor, czyli jak spółki z GPW traktują drobnych graczy
Parkiet PLUS
Napływ imigrantów pozwolił na odwrócenie reformy podnoszącej wiek emerytalny
Parkiet PLUS
Ile dotychczas zyskali frankowicze
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu