Biznes i sport: Twarz tylko dla wybranych

Kylian Mbappe, młody gwiazdor Paris Saint-Germain i reprezentacji Francji, w ostatnich miesiącach toczy głośną bitwę o prawa do swojego wizerunku. Czy to początek rewolucji w futbolu?

Publikacja: 24.09.2022 13:39

Mbappe nie chce użyczać twarzy sieciom fast foodów i firmom bukmacherskim. Fot. FRANCK FIFE/AFP

Mbappe nie chce użyczać twarzy sieciom fast foodów i firmom bukmacherskim. Fot. FRANCK FIFE/AFP

Foto: FRANCK FIFE

Za dwa miesiące Francuzi mają bronić w Katarze tytułu mistrzów świata, a w kadrze jak zwykle przed dużymi turniejami wrze. Tym razem zamieszanie wywołał jeden z jej liderów – Mbappe.

Zgrupowanie kadry przed meczami Ligi Narodów, czyli ostatnimi spotkaniami o stawkę przed mundialem, zaczęło się od zgrzytu, gdyż napastnik Paris Saint-Germain odmówił udziału w tradycyjnej sesji zdjęciowej dla sponsorów reprezentacji. Nie dlatego, że pokłócił się z którymś z kolegów, po prostu ostatnio ze szczególną starannością dba o swój wizerunek.

Fast food i bukmacherzy

Poszło o to, że Mbappe nie chciał użyczać twarzy sieciom fast foodów i firmom bukmacherskim. Jak zwykle w tego typu sprawach chodzi o pieniądze, ale ten bunt to też kolejny element walki o to, by piłkarze mieli wpływ na wybór, kto reklamuje się przy kadrze. Będący idolem dla milionów młodych ludzi Mbappe nie chciał promować niezdrowego stylu życia i hazardu.

Głos w tej kwestii zabrał nie po raz pierwszy. Uwagę na problem wykorzystywania wizerunku zawodników próbował zwrócić już w marcu. Nie przyniosło to skutku, więc swój bojkot postanowił kontynuować. Z lepszym efektem, bo władze francuskiej federacji po spotkaniu z Mbappe oraz selekcjonerem Didierem Deschampsem, kapitanem zespołu Hugo Llorisem i Raphaelem Varanem, obiecały, że zajmą się tematem. „Przejrzymy umowę. Weźmiemy pod uwagę obawy wyrażone przez graczy” – ogłosiły.

Zgodnie z dotychczasowymi zapisami piłkarze są zobowiązani do udziału w aktywnościach marketingowych zaplanowanych przez sponsorów reprezentacji, a w zamian za każdy rozegrany mecz otrzymują 25 tys. euro. Według Mbappe i jego doradców umowa jest niesprawiedliwa, bo wizerunki znanych zawodników są wykorzystywane częściej niż innych.

– To problem między federacją a Kylianem Mbappe. Nie nasz. Zapłaciliśmy i w razie potrzeby będziemy dochodzić swych praw. Po prostu przestaniemy płacić – zapowiedział Alain Beral, wiceprezes francuskiego oddziału KFC – jednego ze sponsorów kadry.

W oświadczeniu przesłanym do Agencji Reutera koncern zaznaczył jednak, że to osobista opinia, która nie odzwierciedla stanowiska KFC. „Alain Beral nie przemawiał w imieniu firmy. Te słowa padły w prywatnej rozmowie podczas wydarzenia związanego z pełnionymi przez niego obowiązkami prezesa Narodowej Ligi Koszykówki. Partnerstwo pomiędzy KFC i Francuskim Związkiem Piłki Nożnej (FFF) zawsze było źródłem dumy dla firmy. KFC France ma pełne zaufanie, że federacja znajdzie satysfakcjonujące rozwiązanie dla wszystkich swoich partnerów i graczy, w tym Kyliana Mbappe, któremu mocno kibicujemy” – napisano w oświadczeniu.

Po prostu najdroższy

Analitycy z Międzynarodowego Centrum Badań Sportowych (CIES) wartość rynkową Mbappe szacują aktualnie na 205,6 mln euro (pod uwagę brane są takie czynniki jak wiek, długość kontraktu, forma czy kluby i ligi, w których grają piłkarze). Nie ma dziś cenniejszej gwiazdy.

Mbappe nie wygrał jeszcze Ligi Mistrzów, ale przed dwudziestką został mistrzem świata. Kiedy miał 18 lat, był już drugim najdroższym piłkarzem na świecie i najdroższym nastolatkiem. PSG zapłaciło za niego 180 mln euro. Real przed rokiem chciał go podobno odkupić za 220 mln.

W ostatnich miesiącach wszyscy żyli możliwą przeprowadzką Francuza do Madrytu. Mbappe nigdy nie ukrywał, że od dziecka kibicował Królewskim, a gra na Santiago Bernabeu jest jego marzeniem. Latem mógł odejść za darmo. Trudno powiedzieć, co było większym zaskoczeniem – to, że nie zdecydował się na transfer do Realu, czy to, że po długich negocjacjach podpisał jednak nową umowę z PSG do 2025 roku.

Składając podpis na kontrakcie, zagwarantował sobie rekordowe wynagrodzenie (za sam podpis miał dostać 140 mln USD, do tego 26 mln USD rocznej pensji) i zachował pełne prawa do swojego wizerunku, a jego pozycja w klubie z Paryża stała się jeszcze mocniejsza. Słychać, że zyskał wpływ na politykę transferową, a rosnącą władzę chciał wykorzystać przed obecnym sezonem do usunięcia z drużyny partnera z ataku, Brazylijczyka Neymara.

Prezes go lubi

To właśnie kwestia praw do wizerunku miała sprawić, że Mbappe nie przeniósł się do Madrytu. Real nie chciał przystać na jego warunki, a szef francuskiej federacji Noel Le Graet w wywiadzie dla „L’Equipe” ostrzegał gwiazdora, że jeśli nie zaakceptuje obecnych ustaleń, nie zobaczy żadnych pieniędzy.

– Nie będę ukrywał, że bardzo go lubię. Mam nadzieję, że z wzajemnością. Ale futbol to nie sport indywidualny – podkreślał Le Graet.

Prezes francuskiej federacji był jedną z tych osób, które wzięły go w obronę, gdy rok temu został okrzyknięty winnym porażki reprezentacji na Euro. W meczu ze Szwajcarią Mbappe nie strzelił w konkursie jedenastek decydującego rzutu karnego i Trójkolorowi pożegnali się z turniejem już w 1/8 finału. Krytyka go przytłoczyła, myślał o porzuceniu kadry.

– Nigdy nie chciałem być problemem. Ale przyszedł moment, w którym poczułem, że zaczynam się nim stawać… Otrzymałem wiadomość, że to moje ego sprawiło, iż przegraliśmy. Słyszałem, że gdyby nie ja, mogliśmy wygrać. Najważniejsza jest drużyna i jeśli będzie ona szczęśliwsza beze mnie, odejdę – przyznał Mbappe w rozmowie z „L’Equipe”.

Choć nie brak osób, które twierdzą, że cichy i skromny dotąd napastnik PSG zaczął gwiazdorzyć, więcej jest takich, którzy uważają, że Mbappe w formie to wciąż polisa gwarantująca Francji sukcesy. Zwłaszcza teraz, gdy trener Deschamps musi się zmagać z plagą kontuzji.

Walczy też Ibrahimović

Mbappe od kilku lat jest twarzą „FIFA”, jednej z najpopularniejszych gier komputerowych wypuszczanej co roku na rynek przez Electronic Arts. Niedawno głośno było o tym, że gwiazdor Milanu Zlatan Ibrahimović domagał się zaprzestania wykorzystywania jego wizerunku przez amerykańskiego giganta.

Szwed twierdził, że firma robi to nielegalnie, choć producenci gier za prawa do wizerunku zawodników płacili FIFPro (Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych zrzeszająca ok. 60 tys. graczy), klubom bądź ligom. Dzięki temu mają w bazie ponad 7 tysięcy zawodników oraz posiadają licencję na używanie nazwy i formatu najważniejszych europejskich rozgrywek: Ligi Mistrzów czy angielskiej Premier League.

Mbappe zastrzeżeń nie zgłaszał, patrzy na graczy z okładki „FIFA”, ale teraz zajęty jest własną krucjatą, która może zmienić futbolowy rynek.

Parkiet PLUS
Braki insuliny na rynku. Prezes Biotonu: „Jesteśmy w stanie podwoić produkcję”
Parkiet PLUS
Dariusz Marzec, prezes PGE: Transformacja energetyczna nie może wykoleić polskiej gospodarki
Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. wyróżniony Złotym Godłem Quality International 2024
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach