Zarządzający zabierają stopy zwrotu, ale zostawiają klientów

Od zmian na stanowiskach prowadzących fundusze inwestycyjne można dostać oczopląsu. Warto je śledzić – w pewnych okolicznościach prawdopodobieństwo pogorszenia wyników jest spore.

Aktualizacja: 06.02.2017 18:53 Publikacja: 23.09.2015 13:30

Ludmiła Falak-Cyniak

Ludmiła Falak-Cyniak

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Próba prześledzenia roszad kadrowych w TFI, nawet tych następujących tylko w w ciągu jednego roku, może przyprawić o zawrót głowy. Ale czy z perspektywy klienta TFI warto w ogóle podejmować takie próby? Z analizy przedstawionych przez nas przypadków wynika, że tak. Przynajmniej czasami. W dużym uproszczeniu można przyjąć, że kiedy zmiany w zespole zarządzających funduszami obejmują kilka osób, prawdopodobieństwo pogorszenia stóp zwrotu jest dosyć sporę. Widać to szczególnie wyraźnie na przykładzie zmian w BZ WBK TFI w latach 2009–2010 oraz w TFI Allianz w 2012 r.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę