Regularnie sprawdzamy, jak radzą sobie najbogatsi prywatni inwestorzy na GPW. Ich majątki są mocno skorelowane z koniunkturą panującą na finansowych rynkach (więcej w ramce obok), nic więc dziwnego, że wraz ze wzrostem WIG puchną też ich portfele. Łączna wycena pakietów pierwszej dziesiątki sięga 61,4 mld zł. Jest o 141 proc. wyższa niż podczas załamania na rynkach w marcu 2020 r. Z kolei pakiety wszystkich kilkunastu giełdowych krajowych miliarderów są obecnie warte niemal 70 mld zł. Dla porównania: to stanowi ponad trzy czwarte całego giełdowego portfela największego akcjonariusza na GPW, czyli Skarbu Państwa.
Pierwsza trójka pod lupą
Kiedy niespełna pięć lat temu Dino debiutowało na warszawskim parkiecie, nikomu nawet na myśl nie przyszło, że za kilka lat największy akcjonariusz handlowej spółki będzie wiódł prym w rankingach. Tymczasem wraz z systematycznie rosnącą wyceną akcji Dino rósł też majątek giełdowy Tomasza Biernackiego i kilkanaście miesięcy temu Biernacki przeskoczył w zestawieniu dotychczasowego lidera Zygmunta Solorza. Trzeba przyznać, że Dino jest fenomenem na warszawskiej giełdzie. Trudno znaleźć drugą taką spółkę, której kurs przez lata konsekwentnie porusza się wbrew rekomendacjom. Spółka i jej zarząd na temat wyceny się nie wypowiadają. Deklarują natomiast, że biznes nie zwolni tempa. Wręcz przeciwnie: spółka chce w 2022 r. zwiększyć liczbę otwieranych sklepów i nakłady inwestycyjne. Mają być wyższe od tych za 2021 r. W pierwszych trzech kwartałach 2021 r. nakłady na rozwój sieci Dino przekroczyły 1 mld zł i były o ponad połowę większe niż rok wcześniej.
Przy obecnej wycenie akcji Dino pakiet Biernackiego wart jest 17,8 mld zł. Za nim uplasował się Zygmunt Solorz z łącznym portfelem giełdowych akcji wartym około 14 mld zł (aby nie dublować pakietów, nie uwzględniamy spółek, które Solorz ma pośrednio poprzez giełdowe aktywa). W ostatnich miesiącach w grupie Solorza dużo się działo. Jesienią 2021 r. w wyniku wezwania na akcje Cyfrowego Polsatu zawarto transakcje na 11 768 260 walorów (Cyfrowy Polsat, Reddev Investments oraz Zygmunt Solorz ogłosili wezwanie do sprzedaży 263 807 651 akcji, stanowiących 41,24 proc. kapitału i 34 proc. głosów na walnym zgromadzeniu, oferując 35 zł za sztukę). Następnie akcjonariusze Cyfrowego Polsatu zdecydowali, że firma będzie mogła skupić do 127,91 mln własnych akcji po cenie maksymalnej wynoszącej 60 zł za sztukę. Flagowa firma Solorza ogłosiła też biznesowe zmiany i dopiero czas pokaże, jak przełożą się one na wycenę akcji. Spółka chce w latach 2022–2026 zainwestować około 5,5 mld zł w energetykę. Zakłada rozwój w zakresie produkcji energii, w szczególności ze słońca, wiatru, biomasy i termicznej obróbki odpadów oraz budowę pełnego łańcucha wartości gospodarki wodorowej.
– Moje kluczowe i skutecznie funkcjonujące aktywa (Cyfrowy Polsat – Polsat Box, Polkomtel – Plus Telewizja Polsat, Netia, zielone aktywa ZE PAK, Port Praski) są zgromadzone w jednej grupie i mają tych samych akcjonariuszy. To również istotny etap w budowaniu grupy na kolejnych wiele lat – tak strategiczne plany komentował Solorz, twórca i największy akcjonariusz Grupy Polsat Plus.
Na trzecim miejscu w zestawieniu największych indywidualnych inwestorów na GPW znalazł się akcjonariusz odzieżowego LPP, a formalnie rzecz biorąc, powiązana z nim fundacja Semper Simul. Chodzi o Marka Piechockiego. Kontrolowane przez fundację akcje LPP są warte niemal 10 mld zł. Spółka notowana jest na GPW od 2001 r. W dniu debiutu cena jej akcji wynosiła 48 zł. Obecnie przekracza 17 tys. zł. Choć ma już za sobą imponujący wzrost, to zdaniem ekspertów potencjał odzieżowej grupy nie jest jeszcze w pełni odzwierciedlony w wycenie. LPP do grona faworytów na 2022 r. wytypował m.in. DM BOŚ, który podkreśla, że spółka wykorzystała nadzwyczajne okoliczności wykreowane przez pandemię do renegocjacji czynszów, zwiększenia powierzchni sprzedaży charakteryzującej się niższymi czynszami i krótszymi okresami wynajmu oraz do restrukturyzacji działalności. Analitycy zakładają systematyczną poprawę wyników finansowych odzieżowej grupy.