Pierwsze godziny handlu w nowym tygodniu w Europie były bardzo nerwowe. Mimo informacji o rozwiązaniu problemów z bankiem Credit Suisse i przejęciem przez UBS, które pojawiły się w weekend, rynki akcji w Azji mocno traciły na wartości. „Zdecydowanie skala konkretnych działań decydentów szwajcarskich nie spowodowała zmniejszenia niepewności na rynkach” – komentowali analitycy BM mBanku. Wszystkie główne azjatyckie indeksy akcji zakończyły dzień ze zniżką. Najsłabszy był Hang Seng. Ucieczka od ryzykownych aktywów przeniosła się na rynki Europy – akcje traciły na wartości, natomiast obligacje zyskiwały. Oprocentowanie krajowych papierów dziesięcioletnich zniżkowało z rana do 5,85 proc. Przypomnijmy, że dołki rentowności w styczniu i lutym kształtowały się między 5,7 a 5,8 proc. Oprocentowanie krajowych papierów dziesięcioletnich znalazło się na najniższych poziomach w tym miesiącu. Kolejne godziny handlu w Europie przyniosły poprawę nastrojów – główne indeksy akcji Starego Kontynentu zdołały dość szybko wyjść nad kreskę, z kolei dochodowości obligacji zaczęły rosnąć. Po południu oprocentowanie polskich obligacji było już powyżej 5,9 proc. Dochodowość niemieckich obligacji z kolei wróciła do punktu wyjścia, czyli do 2,1 proc., choć dzienny dołek wypadł na poziomie 1,92 proc. Był to zarazem najniższy poziom w tym roku. Podobnie rentowność amerykańskich obligacji obniżała się nawet do 3,3 proc., wyznaczając tegoroczne minima, ale po południu wskaźnik ten nawet nieco rósł w porównaniu z zamknięciem z piątku. „Trudno nie odnieść wrażenia, że przejęcie Credit Suisse jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla systemu finansowego niż pozwolenie na jego upadłość. Do tego jeszcze SNB zaoferuje do 100 mld franków wsparcia dla UBS i Credit Suisse. W międzyczasie czołowe banki centralne (w tym Rezerwa Federalna) przekazały, że zwiększą płynność na rynku poprzez rozszerzone linie swapowe” – analizowali eksperci BM mBanku.
W tym tygodniu głównym wydarzeniem dotyczącym rynku długu skarbowego ma być decyzja w sprawie wysokości stóp procentowych w USA. Jak wskazują ekonomiści BNP Paribas, wycena marcowego ruchu ze strony FOMC w ostatnim czasie zmieniła się diametralnie.
Pierwotnie rynek spodziewał się ruchu o 25 pkt baz., przy czym ryzyko podwyżki o 50 pkt baz. było istotne. Obecnie oczekuje się podwyżki o 25 pkt baz. Pojawiły się jednak głosy, że po upadku SVB Rezerwa może wstrzymać się z podwyżkami. paan