Wyniki badań wskazują na szerokie okno terapeutyczne cząsteczki, co w ocenie spółki stanowi istotny krok w rozwoju leku. - Kandydat na lek opracowywany w ramach projektu CT-03 uznajemy za „pierwszy w klasie”, ponieważ według wiedzy spółki jest to jedyny degrader MCL-1 obecnie rozwijany przez firmę farmaceutyczną. Podejście to, opierające się o usuwanie białka, co skutkuje odwrotnym efektem w porównaniu z inhibitorami, prowadzącymi do akumulacji MCL-1. Degradacja MCL-1 z kolei zapewnia inne efekty farmakologiczne które, jak wykazano w modelach przedklinicznych, powinny zapewnić wysoki poziom bezpieczeństwa terapii – podkreśla Michał Walczak, członek zarządu Captor Therapeutics.
Czytaj więcej
Od jesieni 2022 r. WIG wzrósł o ponad 70 proc., a WIG-leki o połowę mniej. Teraz próbuje nadrabiać straty, a paliwem są pozytywne informacje płynące ze spółek. Wsparciem wycen w tej branży będą obniżki stóp procentowych.
Złożenie dokumentacji IND/CTA niezbędnej do rozpoczęcia badań klinicznych planowane pod koniec 2025 roku.
Projekt CT-03, koncentrującym się na degradacji białka MCL-1 w terapii nowotworów układu krwionośnego, limfatycznego oraz guzów litych, jest drugim najbardziej zaawansowanym projektem spółki. Jego celem jest opracowanie i rozwój innowacyjnego kandydata na lek, który indukuje degradację białkaMCL-1 w komórkach.
Podczas wtorkowych notowań za akcje Captora płacono ok. 76,40 zł, co oznacza wzrost o ponad 0,5 proc. względem ceny odniesienia z poprzedniej sesji.