Biotechnologiczna grupa w I kwartale 2023 r. wypracowała rezultaty gorsze rok do roku i słabsze od oczekiwań analityków, ale lepsze od prezentowanych w marcu szacunków. Z kolei portfel zamówień na 2023 r. sięga 243,1 mln zł i jest o 2 proc. wyższy od wartości raportowanej rok wcześniej. Spółka informuje, że obserwuje wśród swoich klientów zwiększoną ostrożność, skutkującą zawieraniem zleceń na krótsze okresy, co ma istotny wpływ na prezentowany obecnie portfel zleceń. Zarząd spodziewa się przyspieszenia kontraktowania w drugiej połowie roku.
– Biorąc pod uwagę działania podjęte w zakresie sprzedaży i prowadzone rozmowy, mamy nadzieję, że we wrześniu będziemy w stanie zaraportować dwucyfrową dynamikę – powiedział na środowej konferencji członek zarządu Selvity, Dariusz Kurdas. Zasygnalizował również, że w całym 2023 r. dynamika przychodów Selvity powinna być wyższa niż średnia dla rynku.
W I kwartale 2023 r. grupa wypracowała 90,6 mln zł przychodów, o 3 proc. mniej rok do roku. Przychody są zgodne z oczekiwaniami. Z kolei EBITDA rok do roku spadła o 3,1 proc., do 14,7 mln zł, i była 9 proc. poniżej średniej prognozy analityków. Zysk operacyjny poszedł w dół o 32 proc., do 4,3 mln zł, wobec 4,9 mln zł oczekiwań rynkowych. Z kolei zysk netto spadł rok do roku o niemal połowę do 2,5 mln zł. Jest o jedną piątą poniżej średniej prognozy analityków.
Selvita podkreśla, że w 2023 r. baza kosztowa w grupie będzie wyższa niż rok wcześniej, przede wszystkim ze względu na wzrost zatrudnienia (w 2022 r.) i koszty związane z uruchomieniem nowego budynku.
– Mimo presji na marże utrzymujemy bardzo dobrą sytuację finansową i niskie wskaźniki zadłużenia – deklaruje Kurdas.