W trakcie środowej sesji akcje Mercator Medical drożały nawet o ponad 20 proc., czemu towarzyszyły dużo wyższe niż zwykle obroty. Była to odpowiedź inwestorów na lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne spółki. Mimo efektownego odbicia akcje spółki są warte o ponad połowę mniej niż na początku stycznia br.
Nadpodaż na rynku
Mercator w dalszym ciągu musi mierzyć się z wyzwaniami, wśród których do najważniejszych należą globalna nadpodaż rękawic, co nie pozostaje bez wpływu na ich ceny, oraz rosnące koszty działalności. – Trzeci kwartał był kolejnym okresem, w którym mierzyliśmy się z nadpodażą rękawic w skali globalnej. Na tym tle cieszy nas na pewno fakt, że dodatnie saldo na działalności finansowej było wyraźnym wsparciem dla osiągniętego wyniku netto – komentuje Monika Żyznowska, wiceprezes Mercatora. Zarząd spółki wyjaśniał niedawno, że większość producentów nie wykorzystuje w całości swoich mocy, a część z nich ma jeszcze pocovidowe zapasy. Z kolei za spadki cen w dużej mierze są odpowiedzialni chińscy konkurenci.
Niepewny zysk
Tomasz Rodak, analityk Domu Maklerskiego BOŚ, studzi nieco optymizm wokół spółki i zauważa, że po oczyszczeniu o zdarzenie jednorazowe EBITDA Mercatora za III kwartał 2022 r. spadła 12,8 mln zł pod kreską i była nieco gorsza od jego wstępnych oczekiwań na poziomie -9,2 mln zł.
– Zaraportowany zysk netto został prawdopodobnie wsparty przez różnice kursowe. Przychody spadły o 7 proc. względem II kwartału br., a więc obserwujemy prawdopodobnie dalsze pogorszenie otoczenia biznesowego (spadki cen lub wolumenów sprzedaży rękawic). Poziom gotówki został utrzymany na poziomie z końca II kwartału tylko dzięki otrzymanej zaliczce. Biorąc pod uwagę utrzymującą się nadpodaż na rynku rękawic, uważam, że w kolejnych kwartałach spółka będzie z trudem walczyła o dodatnią rentowność – uważa.