Na całym świecie trwa gorączkowe poszukiwanie lekarstw dla chorych na Covid-19. Miał w nim wziąć udział także Biomed Lublin we współpracy z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym nr 1 w Lublinie, Instytutem Hematologii i Transfuzjologii oraz Agencją Badań Medycznych. Jakie są losy tego projektu?
My jesteśmy w pełni gotowi, dysponujemy odpowiednią technologią. Już od 40 lat produkujemy z osocza immunoglobuliny, m.in. przeciw wirusowi zapalenia wątroby typu B. Mamy technologię i mamy know-how, natomiast nie mamy surowca. Czekamy na osocze pobrane od osób, które przeszły Covid-19. Dobra wiadomość jest taka, że z Narodowego Centrum Krwiodawstwa otrzymaliśmy zapewnienie, że to osocze jest już pobierane w sposób dostosowany do naszych standardów. Obecnie jest go około 20 litrów, a my potrzebujemy około 150-200 litrów aby rozpocząć produkcję. Powinniśmy taką ilość osocza otrzymać do końca lipca. Nasz proces produkcyjny to około sześć tygodni. Czyli w połowie września powinniśmy mieć gotowy lek, który będzie początkowo badany w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii, a następnie w badaniach klinicznych w szpitalu.
Ile czasu potrzeba na te badania? Kiedy lek może zostać dopuszczony do powszechnego stosowania?
W toku tych badań chcemy ustalić jak po zastosowaniu naszego leku zmieni się przeżywalność chorych na Covid-19, czas terapii i konieczność stosowania respiratorów. Sądzę, że przed końcem br. będziemy już dysponowali odpowiednimi statystykami. Potem ruszą procedury rejestracyjne, które są poza naszą kontrolą. Zrobimy jednak wszystko co w naszej mocy, żeby na początku 2021 r. lek był gotowy. Linię produkcyjną mamy już gotową.