Regulatorzy oraz firmy z branży kryptowalut z Unii Europejskiej przygotowują się do wdrożenia unijnego rozporządzenia w sprawie rynków kryptoaktywów (MiCA) oraz towarzyszącej mu regulacji znanej jako Travel Rule, nakazującej licencjonowanym dostawcom usług kryptowalutowych (CASP) udostępnianie informacji identyfikacyjnych dotyczących uczestników przelewów.
Unijne wytyczne wskazują, że firmy kryptowalutowe mają czas na dostosowanie się do Travel Rule do końca czerwca 2025 r. W Polsce jednak tego okresu dostosowawczego może nie być. Generalny inspektor informacji finansowej (GIIF) nakazał bowiem polskim spółkom kryptowalutowym dostosować się do Travel Rule do 30 grudnia 2024 r.
Nierówna gra
Wymóg dostosowania się do Travel Rule do 30 grudnia został zawarty w wydanym przez GIIF pod koniec października komunikacie nr 87. Obejmuje on wszystkie polskie spółki wpisane do rejestru działalności w zakresie walut wirtualnych, prowadzonego przez dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Katowicach. Jest więc wymogiem ostrzejszym od regulacji unijnych, które nakazują dostosowanie się do Travel Rule tylko posiadaczom licencji MiCA. To, że polskie spółki kryptowalutowe mają zostać objęte Travel Rule pół roku wcześniej niż firmy z innych krajów UE, wywołało niepokój wśród przedstawicieli branży. Mają oni mniej niż półtora miesiąca na dostosowanie swoich systemów informatycznych do nowych regulacji.
Czytaj więcej
Kluczowa unijna regulacja ma być wdrożona w Polsce pół roku wcześniej niż w reszcie UE, a spółki mają niewiele czasu na dostosowanie się do niej.
– Ten przyspieszony nakaz zgodności, zakomunikowany w Polsce zaledwie dwa miesiące przed jego obowiązywaniem, może podważyć konkurencyjną pozycję Polski na tle innych krajów UE, które zapewniają stosowanie Travel Rule zgodnie z wytycznymi UE. Jest to również sprzeczne z celem samego rozporządzenia TFR i MiCA, jakim jest zapewnienie jednolitego stosowania tych wymogów na terenie całej UE. Ponadto taka rozbieżność regulacyjna może stworzyć środowisko zniechęcające zarówno krajowych, jak i międzynarodowych inwestorów do wyboru Polski jako przestrzeni do rozwoju działalności operacyjnej – mówi „Parkietowi” Łukasz Pierwienis, dyrektor generalny Binance Poland.