Ten rok na rynku kapitałowym to właściwie niekończące się pasmo negatywnych informacji. Było trochę jak w filmach Hitchcocka. Najpierw było trzęsienie ziemi, które spowodował GetBacku, a potem napięcie już tylko rosło. Punktem kulminacyjnym okazało się zatrzymanie byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Ch. Wszystkie wydarzenia łączy jednak wspólny mianownik. Każde z nich mocno nadszarpnęło zaufanie do rynku kapitałowego. Pytania o jego kondycję i przyszłość, które padły podczas Kongresu Gospodarczego „Rzeczpospolitej" i „Parkietu", były więc tym bardziej zasadne.
Czas na PPK
Mimo złych tegorocznych doświadczeń uczestnicy dyskusji przekonywali, że rynek kapitałowy wcale nie umarł. – Oczywiście nie można bagatelizować istotnych ubytków reputacyjnych rynku kapitałowego w ostatnim czasie. Chcę jednak podkreślić, że mamy bardzo dobry punkt wyjścia do budowania oferty tego rynku do dalszego rozwoju gospodarki – wskazywał Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Inna sprawa, że do zrobienia jest naprawdę dużo. Rynek kapitałowy cierpi na brak zaufania, a to niesie za sobą dalsze konsekwencje. Brakuje kapitału oraz „towaru". Inwestorzy ograniczyli swoją aktywność na giełdzie, a spółek na parkiecie nie tylko nie przybywa, a wręcz ubywa. Z tej perspektywy przyszłość rynku raczej nie rysuje się w różowych barwach. Przyszły rok to jednak nie tylko wyzwania, ale też i szanse. Te najważniejsze związane są z uruchomieniem programu pracowniczych planów kapitałowych.
– PPK zostały wymyślone po to, aby zapewnić stały dopływ kapitału. Ten projekt jest jednym z najtańszych instrumentów finansowych zaproponowanych Polakom na przestrzeni lat. Oczywiście podstawowym znakiem zapytania jest, jaki będzie poziom partycypacji w programie. PPK są jedyną szansą na przestrzeni najbliższych pięciu lat, aby ten rynek się dźwignął. Mówimy tutaj bowiem o gotowym projekcie, który jest wdrażany. Wszyscy, którzy dbają o rynek, powinni postarać się i przekonywać do programu, tak żeby poziom partycypacji był jak największy. Bez tego giełda będzie wyglądała tak jak w ostatnich latach – wskazywał Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.
– PPK to bezpieczny i opłacalny system dla jego uczestników. W ustawie jest m.in. zapis, że pieniądze można w każdej chwili wypłacić. Nie wyobrażam sobie, żeby na mocy dekretu z dnia na dzień nie było możliwości wypłaty pieniędzy i PPK nagle przestały istnieć. Poza tym musimy zmierzyć się ze społecznymi obawami, że na PPK zarobią głównie fundusze inwestycyjne. Faktem jest, że opłaty za obsługę PPK będą o wiele niższe niż w przypadku OFE – przekonywał Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.