Ostatnie dni pokazują ciekawe tendencje na rynku długu. Obserwujemy powrót rentowności amerykańskich obligacji skarbowych powyżej poziomu 4 proc., czego nie widzieliśmy od początku sierpnia. Stało się to pomimo lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy.
Widocznie rynek bardziej przekonuje się do scenariusza, w którym Fed obniża stopy w listopadzie jedynie o 25 pb. Prawdopodobieństwo tego scenariusza wynosi już 87 proc., podczas gdy jeszcze tydzień temu było bliskie 68 proc. Inny ciekawy jest scenariusz, patrząc na kwotowania kontraktów terminowych, w którym stopy pozostają na dotychczasowym poziomie i którego prawdopodobieństwo wynosi 13 proc. Jeszcze tydzień temu wynosiło 0 proc., podczas gdy scenariusz obniżki o 50 pb. oceniano na poziomie ponad 30 proc. Zmiana postrzegania przez rynek ruchów Fedu jest zatem widoczna. Przeciwny ruch niż ten obserwowany na skarbówkach widoczny jest na obligacjach korporacyjnych.
Spready kredytowe amerykańskich papierów o ratingu inwestycyjnym zawęziły się do najniższego poziomu od ponad trzech lat. Wskazuje to na optymistyczne nastawienie inwestorów do nich, mimo wciąż występujących ryzyk makroekonomicznych i geopolitycznych. Zawężanie spreadów obserwujemy również w Polsce, gdzie emitenci tacy jak Kruk czy Olivia Fin wychodzą na rynek pierwotny z istotnie niższym poziomem marży niż w pierwszej połowie roku.