Rada Polityki Pieniężnej na początku września tego roku obniżyła stopy procentowe. I to zdecydowanie mocniej niż spodziewała się większość ekonomistów, bo aż o 0,75 pkt proc., do 6 proc.
Nie ma wątpliwości, że dla banków jest to sygnał do redukcji oprocentowania lokat. Obniżki na ogół będą dotyczyły nowych depozytów, ponieważ oprocentowanie standardowych lokat z terminem do roku zwykle jest stałe (inaczej jest np. z kontami oszczędnościowymi).
Automatycznie spadną też stawki dla obligacji oszczędnościowych: rocznych i dwuletnich. Papiery te mają oprocentowanie zmienne powiązane ze stopą referencyjną NBP wynoszącą teraz 6 proc. Dlatego w październiku odsetki od papierów rocznych wyniosą właśnie 6 proc., a od dwulatek 6,1 proc. w skali roku (dodawana jest stała marża 0,1 pkt proc.). Niewykluczone, że Ministerstwo Finansów pogorszy w przyszłym miesiącu warunki emisji także innych rodzajów papierów detalicznych, ale tutaj jego decyzja nie zależy wprost od konkretnego wskaźnika.
Warto się pospieszyć, choć nie gwarantuje to sukcesu
Wniosek nasuwa się sam. Kto ma wolne środki, powinien jak najszybciej znaleźć w miarę dobrą lokatę ze stałym oprocentowaniem na jak najdłuższy okres. Zwolennicy obligacji powinni z kolei kupić papiery skarbowe z wrześniowej emisji zamiast czekać do kolejnego miesiąca. Niedługo dzisiejsze propozycje mogą wyglądać atrakcyjnie w porównaniu z nowymi.
Podjęcie takiej decyzji nie gwarantuje niestety że zyskamy, nawet jeśli dokonamy właściwego wyboru. Wszystko zależy od dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej.