Z NBP płynęły ostatnio sygnały wręcz przeciwne. Prezes Adam Glapiński, który niedawno chętnie mówił o tym, że pod koniec br. pojawią się warunki do obniżki stóp procentowych, na ostatniej konferencji prasowej akcentował to, że Rada Polityki Pieniężnej jest wciąż gotowa stopy podnosić, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Wydaje mi się, że przynajmniej części uczestników rynku, którzy słuchali ostatniej konferencji prasowej prezesa NBP, umknęła jego odpowiedź na pytanie, czy podtrzymuje to, co powiedział na poprzedniej konferencji, tzn. że pod koniec tego roku będzie pole do obniżki stóp procentowych. Glapiński przytaknął, ale w trakcie zadawania pytania. Moim zdaniem na tle innych bankowców centralnych w regionie, szczególnie z Czech, prezes NBP jest o wiele bardziej gołębi.
Część analityków ostatnie umocnienie złotego wiązała właśnie z mniej gołębim wydźwiękiem ostatniej konferencji prezesa NBP. Pan tej zmiany tonu nie dostrzegł?
Nie, ale to, że można różnie interpretować te same wydarzenia, sprawia, że rynki finansowe są tak ekscytujące. W mojej ocenie za umocnieniem złotego stoją głównie czynniki zewnętrzne. W pewnym momencie, po danych wskazujących na to, że gospodarka USA zaczyna zwalniać, na rynku silne były oczekiwania, że Fed zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych być może już w III kwartale. Ostatnio te oczekiwania osłabły, rynek nastawia się na obniżkę stóp w USA pod koniec br. To ma duży wpływ na eurodolara i na notowania walut w naszym regionie. Wyzwaniem dla banków centralnych w Europie Środkowo-Wschodniej będzie takie wyznaczenie momentu rozpoczęcia obniżek stóp procentowych, aby nie zdestabilizować walut, co mogłoby przedłużyć okres podwyższonej inflacji.
Skoro złoty może zyskiwać na wartości wobec euro tak długo, jak długo euro będzie zyskiwało na wartości wobec dolara, to nasuwa się pytanie, jakie są perspektywy tego drugiego trendu. Euro ma jeszcze potencjał do umocnienia?
Europejski Bank Centralny obecnie należy do najbardziej jastrzębich spośród głównych banków centralnych. Być może na majowym posiedzeniu Rada Prezesów EBC podwyższy główną stopę procentową o 0,25 pkt proc. zamiast o 0,50 pkt proc., jak na poprzednich dwóch posiedzeniach, ale to nie zmieni tego, że z tego gremium ciągle płyną jastrzębie sygnały. Cykl podwyżek stóp w strefie euro będzie jeszcze kontynuowany. W tym samym czasie rynek próbuje wyceniać, kiedy Fed zacznie obniżać stopy procentowe. Różnica między poziomem stóp w USA i w strefie euro prawdopodobnie zacznie się z czasem zawężać. To powinno sprzyjać notowaniom euro. Ale niektórzy przedstawiciele Fedu, jak na przykład we wtorek James Bullard, przestrzegają inwestorów, że nastawiają się na zbyt szybką obniżkę stóp. Moment tej obniżki jest więc wciąż niepewny. Jeśli wystarczająca liczba uczestników rynku przyzna Fedowi rację, że inflacja jest wciąż zbyt wysoka, aby myśleć już o obniżce stóp, może dojść do umocnienia dolara.