Tylko nieliczne fundusze zamknięte (FIZ) mają stosunkowo niską pierwszą wpłatę, a więc są dostępne również dla osób z chudszym portfelem. Najczęściej próg wejścia w tego typu inwestycje wynosi 40 tys. euro (ponad 160 tys. zł). Do wyjątków należą przede wszystkim fundusze zamknięte z ochroną kapitału, oferowane m.in. przez KBC TFI czy BPH TFI, których certyfikaty można kupić już nawet za 1 tys. zł.
Natomiast fundusze zamknięte o alternatywnych strategiach z niewysoką pierwszą wpłatą (wartość jednego certyfikatu) to: Investor FIZ, Opera za 3 Grosze, BPH FIZ Multi Inwestycja czy Investor Gold FIZ.
Dwa pierwsze z wymienionych nie mogą się pochwalić dobrymi wynikami. Zarówno Investor FIZ (strata po 5 latach to 63 proc.), jak i Opera za 3?Grosze (strata – 64 proc.) to jedne z najsłabszych rozwiązań na rynku. Należą do grupy funduszy absolutnej stopy zwrotu, które teoretycznie powinny zarabiać w każdych warunkach rynkowych. Jednak jak widać nie jest to łatwe, chociaż polityka inwestycyjna tych funduszy pozwala zarządzającym na dużą swobodę w lokowaniu środków i dobór bardzo różnych strategii inwestycyjnych. Mogą one np. inwestować w akcje i surowce za pomocą instrumentów pochodnych, które pozwalają zarabiać zarówno na wzrostach, jak i spadkach cen przy jednoczesnym wykorzystaniu dźwigni finansowej (zwielokrotniają zyski, jak i straty). Warto wspomnieć, że te dwa fundusze przez kilka pierwszych lat wyjątkowo dobrze sobie radziły, ale błędy zarządzających sprawiły, że ich obecne wyniki są słabe. To pokazuje, że duża swoboda w inwestowaniu przy wykorzystywaniu dźwigni finansowej to obosieczny miecz – kiedy zarządzający podejmują właściwe decyzje strategia przynosi sowite zyski, ale kiedy pomylą się – narażają inwestorów na straty.
Przewagi FIZ
Takiej elastycznej polityki inwestycyjnej nie mogą prowadzić zwykłe fundusze otwarte (FIO), które zgodnie z prawem muszą ograniczać ryzyko m.in. poprzez odpowiednią dywersyfikację portfela inwestycyjnego. Przykładowo fundusz otwarty nie może zainwestować więcej niż 5–10 proc. aktywów w akcje jednej spółki, natomiast fundusz zamknięty może ulokować w nich aż 20 proc.
Fundusze zamknięte są również bardziej stabilne kapitałowo, ponieważ inwestorzy nie mają możliwości szybkiego wycofania z nich pieniędzy. Dzięki temu zarządzający nie muszą za wszelką cenę wyprzedawać aktywów, by zdobyć gotówkę na wypłaty dla klientów. Dlatego te fundusze szczególnie dobrze sprawdzają się w przypadku mało płynnych inwestycji: w nieruchomości, w towary czy w obligacje korporacyjne. Tego typu fundusze można kupić w drodze subskrypcji organizowanej przez dane TFI lub poprzez giełdę, jeśli ich certyfikaty są tam notowane.