Pana pierwsza propozycja to AmRest, czyli właściciel sieci restauracji. Kiedyś giełdowy pewniak. Czy znów nim się staje?
Kurs zatrzymał się przy grudniowym oporze i jego przebicie otworzy drogę do wyższych pułapów. Na kontynuację wzrostu wskazuje akumulacja, która pojawiła się przy trwającej fali zwyżek. Ponadto jest to spółka z grona tych mniejszych, które ostatnio cieszą się większym zainteresowaniem inwestorów. Dodam, że układ oscylatorów i wskaźników też jest korzystny. Przykładowo na MACD mamy klasyczny sygnał kupna, czyli pokonanie linii 0. Pozytywne wskazania pojawiły się też na wolnym stochasticu oraz +DI i -DI. Nie spodziewam się szybkiego ruchu w górę, ale raczej powolnej wspinaczki. Średnia ruchoma z 13 sesji stanowi tutaj dobre, ruchome wsparcie.
Druga propozycja to deweloper Atal. Ostatnio zanotował szybki ruch w górę. Nie obawia się pan, że korekta będzie równie szybka?
Trzeba pamiętać, że na tych mniejszych spółkach zarówno zwyżki, jaki korekty są dość dynamiczne. Nie są to więc spółki typowe pod strategię "kup i trzymaj", ale raczej do krótkoterminowego grania. To co w Atalu mi się podoba, to ta krótkoterminowa baza, z której cena próbuje wybić się górą. Wstęga Bollingera zaczęła się już rozszerzać, co potwierdza możliwość ruchu w górę. Stawiając prognozę, można skorzystać z długości owej bazy i odkładając ją w górę, mamy potencjalny zasięg ruchu na 44-47 zł. Dodam, że MACD próbuje wygenerować sygnał kupna nad linią 0, co w razie powodzenia sugerowałoby bardzo silny rynek. Podobnie jest na ROC. Poza tym wskaźniki akumulacji pokazują powolny napływ kapitału.