Chciałbym zacząć tradycyjnie, czyli poproszę o pozytywne i negatywne zaskoczenia poprzedniego miesiąca?
Wojciech Białek (WB): Negatywne to oczywiście straszna epidemia wirusa z Wuhan, od której rozpoczął się rok szczura w chińskim kalendarzu. Pozytywne natomiast było to, że rodzimy rynek małych i tych całkiem małych spółek z NewConnect radził sobie bardzo dobrze, przynajmniej do momentu, gdy zaczęły nas ogarniać lęki ze wschodu.
Sobiesław Kozłowski (SB): Zacznę od pozytywów. Oprócz dobrej formy „misiów" zaakcentowałbym wzrost wartości obrotów na GPW. To sugeruje, że zwyżki mają zdrowe podstawy. Negatywne, duże zaskoczenie to koronawirus. Zastanawiam się, czy okaże się on czarnym łabędziem...
Krzysztof Borowski (KB): Mnie się wydaje, że to już jest czarny łabędź, przynajmniej na najbliższy czas. Pozytywne natomiast było to, że w grudniu TFI więcej na GPW kupowały niż sprzedawały, i to korzystne saldo wystąpiło po raz pierwszy od stycznia 2018 r. Myślę, że to w niemałym stopniu wspierało „misie".