Ceny w sklepach rosną coraz szybciej. Co drożeje najmocniej?

Po wzroście cen w sklepach w maju o 2,9 proc. w czerwcu już drożały o 3,1 proc., a kolejne miesiące mogą przynieść tylko przyspieszenie tego trendu.

Publikacja: 10.07.2024 06:00

Ceny w sklepach rosną coraz szybciej. Co drożeje najmocniej?

Foto: Adobe Stock

Od kilku miesięcy ceny znów coraz wyraźniej rosną w ujęciu rocznym, a trend odwrócił się w kwietniu w efekcie powrotu VAT na produkty spożywcze. Choć wiele sieci przynajmniej częściowo wzięło podatek na siebie, to jednak jego pełne przerzucenie na konsumentów jest i tak kwestią czasu.

Będzie jeszcze drożej

Stąd stopniowo z miesiąca na miesiąc przyspieszające tempo wzrostu cen, ale nie jest to jedyny powód. – Wzrost w czerwcu w odniesieniu do maja to konsekwencja kilku czynników, z których najważniejsze to opóźniony efekt przywrócenia VAT na żywność, a także wzrost cen usług – co jest konsekwencją wzrostu kosztów, w tym wysokiej dynamiki płac – mówi prof. nadzw. dr hab. Sławomir Jankiewicz, Uniwersytet WSB Merito. Wynagrodzenia rosną na poziomie ok. 12 proc. w skali roku. – Ilość grup produktów, które odnotują wzrost, też będzie rosła. Szczególnie że gospodarka odczuje wyższe koszty np. energii, paliw, płac – dodaje.

Największym zagrożeniem dla konsumentów jest inflacja, na co wskazało ich 66 proc., jak wynika z badania Strategy& Polska. – Polacy niezmiennie są wrażliwi cenowo, ale obecnie ze względu na spodziewane podwyżki inflacyjne, szukają okazji promocyjnych i często przedkładają aspekt finansowy ponad aspekty zdrowotne – mówi Mieczysław Gonta, partner PwC Polska, lider zespołu ds. handlu detalicznego i dóbr konsumpcyjnych w PwC CEE i w PwC Polska. – Pomimo deklaracji o zaangażowaniu w ochronę klimatu, mocno ono topnieje, kiedy oznacza zauważalny wpływ na budżet domowy i wtedy kryteria środowiskowe schodzą na drugi plan.

Dyskonty czasowo spowolniły ceny

To, co się dzieje obecnie na rynku, jest zgodne z przewidywaniami analityków, którzy zapowiadali, że od kwietnia inflacja powinna zacząć powoli rosnąć. Sytuacja ta będzie utrzymać się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Najważniejsze w tym momencie jest pytanie o tempo tego wzrostu i to, w jaki sposób wpłynie na nie wzrost cen energii elektrycznej i gazu. – Na pewno agresywna konkurencja, z jaką mamy do czynienia na rynku sprzedaży detalicznej ma wpływ na poziom i tempo wzrostu cen, musimy jednak pamiętać, że wcześniej czy później sklepy będą chciały osiągnąć określony poziom zyskowności i przerzucą całość podatku VAT na swoich klientów. Wydaje się, że okres wakacyjny może być do tego idealnym momentem – uważa dr Artur Fiks, ekspert z Uniwersytetu WSB Merito, Warszawa.

Przez walkę na ceny wśród dyskontów w kolejnych miesiącach po odmrożeniu VAT na żywność ceny będą wolniej wracały do właściwego stanu, ale ich wzrost o tę stawkę jest nieunikniony. Z danych z indeksu również wynika, że w czerwcu br. na 17 monitorowanych kategorii 12 wykazało jednocyfrowy wzrost (w maju było podobnie, w kwietniu było dziesięć, a w marcu osiem). Do tego jedna kategoria zaliczyła dwucyfrowy wzrost (w maju było identycznie, w kwietniu dwie, w marcu jedna). Ponadto cztery kategorie były w trendzie spadkowym (w maju wyglądało to identycznie, w kwietniu było pięć, a w marcu dziewięć takich kategorii).

– Odbicie inflacji w drugiej połowie roku było już prognozowane od początku 2024 roku, nie jest więc zaskoczeniem. Generalnie w grudniu inflacja może wzrosnąć do ok. 4–5 proc. Spowodowane to będzie m.in. wzrostem cen energii i gazu oraz opłat dystrybucyjnych z tym związanych, wzrostu cen usług, wzrostu ciepła sieciowego i paliw (na skutek wzrostu cen ropy na rynku) – mówi Sławomir Jankiewicz. – Co ważne, jeszcze w 2025 roku inflacja będzie miała tendencje wzrostowe i w konsekwencji może być wyższa niż w 2024 roku. Dopiero od 2026 roku możemy spodziewać się jej ponownego spadku. Pod warunkiem że nie nastąpi negatywny scenariusz: recesja gospodarcza na świecie, rozszerzenie konfliktu wojennego w Europie.

Zmiany klimatyczne biją w czekoladę

Z raportu wynika, że w czerwcu br. na pierwszej pozycji drożyzny znalazły się znowu słodycze/desery ze wzrostem na poziomie 11,2 proc. r./r., po majowym 12,9 proc. Ta kategoria kolejny miesiąc z rzędu mocno trzyma się ścisłej czołówce drożyzny. Eksperci tłumaczą, że wzrost ten, podobnie jak w poprzednim miesiącu, wynika ze wzrostu cen surowców. Pogarszające się warunki przyrodnicze będą negatywnie pływały na surowce wykorzystywane w tej branży. Ponadto wzrost cen nośników energii i płac oraz rosnący popyt na cukier i kakao, przy stabilizacji podaży dodatkowo będą utrzymywały wysokie ceny. Analizując zmiany klimatyczne, raczej nie należy spodziewać się polepszenia warunków uprawy oraz zmian w cenach energii, a więc ceny tej kategorii artykułów będą utrzymywały się na wysokim poziomie. Mocniej drożeją też produkty z kategorii chemia gospodarcza i kosmetyki oraz dodatki spożywcze jak musztardy, ketchupy czy przyprawy. – To ewidentny efekt zapotrzebowania sezonowego, wywołany choćby spotkaniami przy grillu i zwiększonymi zakupami – mówi jeden z przedstawicieli sieci handlowych.

Choć wzrost cen wydaje się być nieunikniony, to jednak optymistycznych głosów też nie brakuje. – Wiosna w największych sieciach handlowych upływa pod znakiem stabilizacji cen. Nie oznacza to, że jest tanio, ale ceny zmieniają się nieznacznie w porównaniu z naszymi poprzednimi badaniami. W maju w stosunku do kwietnia wzrost wyniósł mniej niż 1 procent, podobnie było w zestawieniu rok do roku – mówi Kamil Kruk, dyrektor w ASM Sales Force Agency. – Z naszej analizy wynika również, że ceny wzrosły w 8 na 13 przebadanych sieci. Obserwujemy teraz pewne uspokojenie cen w największych sieciach handlowych. Aktualnie sprzedawcy starają się przyciągnąć uwagę klientów akcjami specjalnymi związanymi z mistrzostwami Euro 2024 w piłce nożnej – dodaje. Podkreśla, że w najbliższym czasie jak co roku konsumenci będą mogli liczyć na wiele ofert sezonowych, a także tradycyjnych promocji związanych z wakacjami.

Handel i konsumpcja
Kernel zwołał walne. SII: to jest kpina
Handel i konsumpcja
Nowe wieści z Kernela to kpina z akcjonariuszy – ocenia SII
Handel i konsumpcja
Obuwniczy gigant ma umowę z konsorcjum banków. Założyciel zdradza nam plan
Handel i konsumpcja
Dariusz Miłek, założyciel CCC: Wszystko, czego potrzebuję już mam
Handel i konsumpcja
Rainbow Tours: Akcjonariusze sprzedają akcje w ABB. Kurs dostał skrzydeł
Handel i konsumpcja
Kurs akcji Answeara pod presją. Kupujący dali się nabić w butelkę?