W nocy 19 lipca Rosja przeprowadziła ataki lotnicze na terminale zbożowe w portach w Odessie i Czarnomorsku. Ucierpiały m.in. aktywa giełdowego Kernela, czyli ukraińskiego producenta zboża i olejów. Straty okazały się znaczące: spółka oszacowała że konieczne wydatki na naprawę szkód związanych z infrastrukturą sięgną 20 mln USD, a prace potrwają w niektórych przypadkach do 12 miesięcy. Z kolei szacowana wartość utraconych towarów wynosi w przybliżeniu 12 mln USD. Zarówno infrastruktura jak i zapasy spółki były ubezpieczone od nieprzewidywalnych zdarzeń.
Kernel informuje, że w wyniku wypowiedzenia przez Rosjan umowy zbożowej, prowadzony przez koncern eksport zboża spadł w lipcu do 10 tys. ton, mączki słonecznikowej do 33 tys. ton, a nasion słonecznika do 84 tys. ton.
Czytaj więcej
Po zrealizowanym wezwaniu wiodący akcjonariusz podejmuje dalsze kroki w kierunku wycofania spółki z warszawskiej giełdy.
Grupa podkreśla, że perspektywy odblokowania ukraińskich portów czarnomorskich dla eksportu produktów rolnych są niepewne. Władze Kernela sygnalizują, że perspektywy wyników na przyszły rok na początku sezonu implikują znaczny spadek EBITDA.
Kernel jest notowany na warszawskiej giełdzie, ale w planach jest delisting firmy (przeprowadzono już wezwanie do sprzedaży akcji). W najnowszym oświadczeniu władze spółki podtrzymują plan delistingu. Czekają na decyzję KNF w sprawie wycofania akcji z obrotu giełdowego.