Z naszych informacji wynika, że Bakalland ma akcje Mispolu już od dłuższego czasu. To efekt planów z 2009 r., które zakładały nawiązanie współpracy pomiędzy spożywczymi spółkami. Ostatecznie jednak tych planów nie udało się zrealizować.
Mispol to producent karmy dla zwierząt i dań gotowych. Z kolei Bakalland zajmuje się przede wszystkim handlem bakaliami. Produkuje też dżemy. Zdaniem analityków ciężko znaleźć powody, dla których spółki miałyby ze sobą współpracować operacyjnie. Jak wskazuje Tomasz Manowiec z BM BGŻ, osiągnięcie efektów synergii byłoby trudne, bo podmioty te wykorzystują inne surowce i mają różnych dos-tawców.
[srodtytul]Większa grupa lepsza?[/srodtytul]
O Mispolu zrobiło się głośno kilka tygodni temu. Okazało się, że chce go przejąć litewska NDX Energija. Udało jej się skupić w sumie ok. 16 proc. akcji (chciała mieć 33 proc.). Mispol zaczął się bronić przed przejęciem. Zapowiedział zakup firmy mięsnej PMB i połączenie z giełdowymi Makaronami Polskimi. Litwini jednak najwyraźniej nie zamierzają rezygnować z Mispolu. Podczas wtorkowego WZA udało im się wprowadzić do rady nadzorczej dwóch reprezentantów.
Jak wynika z naszych informacji, Bakalland kibicuje połączeniu Mispolu z Makaronami (też produkują dżemy) i PMB. Jeśli uda się sfinalizować transakcję, wówczas Bakalland mógłby nawiązać współpracę z taką grupą. Łatwiej byłoby o efekty synergii. Gdyby tak się stało, powstałby jeden z największych koncernów spożywczych w Polsce. Jego roczne obroty przekraczałyby miliard złotych.