Litwini wzywają do sprzedaży Mispolu

Holenderska spółka zależna NDX Energija chce kupić do 2,58 mln akcji spożywczej grupy. Za papier płaci 7,2 zł

Aktualizacja: 25.02.2017 15:53 Publikacja: 16.06.2011 02:39

Marek Jutkiewicz nie podjął jeszcze decyzji o sprzedaży swojego pakietu w Mispolu.

Marek Jutkiewicz nie podjął jeszcze decyzji o sprzedaży swojego pakietu w Mispolu.

Foto: Archiwum

Nawet o 15 proc., do 6,53 zł, drożały wczoraj akcje Mispolu po ogłoszeniu przez holenderską spółkę Newma Hildings – zależną od litewskiego funduszu UAB NDX Energija – wezwania na akcje spożywczej grupy. Litwini kontrolują teraz  51,54 proc. akcji Mispolu, co odpowiada takiej samej liczbie głosów na WZA spółki. W wyniku wezwania razem ze spółkami zależnymi (Newma Hildings, HC1 i Arta) będą mieli 66 proc.

[srodtytul]Zapisy od 7 do 20 lipca[/srodtytul]

Newma Hildings, która już posiada 14,53 proc. akcji Mispolu, w wezwaniu zamierza kupić?do 2,58 mln walorów spożywczej grupy. Odpowiada to 14,46 proc. udziału w kapitale?i w ogólnej liczbie głosów na?WZA giełdowej spółki. Za papier zapłaci 7,20 zł. Zapisy mają trwać od 7 do 20 lipca.?W wezwaniu pośredniczy DM BZ WBK.

W wyniku wezwania fundusz wraz ze spółkami zależnymi osiągnie 66 proc. w kapitale i głosach Mispolu i – jak napisała holenderska spółka – dalszego zwiększania zaangażowania nie będzie. „Wzywający postrzega Polskę, sektor FMCG oraz spółkę w szczególności jako atrakcyjną długoterminową inwestycję” – czytamy też w wezwaniu.

[srodtytul]Atrakcyjna cena[/srodtytul]

Zdaniem Moniki Kalwasińskiej z DM PKO BP cena oferowana w wezwaniu jest bardzo atrakcyjna. – Jest ona relatywnie wysoka, biorąc pod uwagę dotychczasowy kurs Mispolu, a także fakt, że spółka w tym roku najprawdopodobniej będzie miała problem z pokazaniem dobrych wyników. Patrząc na rynek surowców i rezultaty grupy po I kwartale, nie należy oczekiwać poprawy rentowności rok do roku – twierdzi Kalwasińska. Spodziewa się, że w niedługim czasie notowania spółki wzrosną do ceny z wezwania, a potem kurs się zatrzyma. Marek Jutkiewicz, który ma 12,85 proc. akcji Mispolu, nadal nie podjął decyzji o sprzedaży pakietu. Zapytany o cenę akcji mówi tylko: Cena jest doskonała, ale jeszcze daje sobie czas.

[srodtytul]Bakalland może dokupić [/srodtytul]

Na wezwanie raczej nie odpowie Bakalland (ma ok. 4 proc. akcji Mispolu). Jego prezes Marian Owerko spotkał się z przedstawicielami funduszu. – Z tej rozmowy wynika, że litewscy inwestorzy traktują tę inwestycję jako długofalową. Widać też, że mają perspektywiczny plan rozwoju tego biznesu w Polsce. Jeśli to samo potwierdzą na WZA, to Bakalland raczej nie odpowie na wezwanie – zaznacza Owerko. Chce uczestniczyć w WZA  30 czerwca, by dowiedzieć się o szczegółach strategii dla grupy. Nie wyklucza zwiększenia zaangażowania w Mispolu.

[[email protected]][email protected][/mail]

Handel i konsumpcja
Techniczna spółka dnia. Poturbowany Eurocash broni się przy jesiennych dołkach
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Handel i konsumpcja
Marcin Zieliński: Makarony szukają akwizycji
Handel i konsumpcja
Gorąca końcówka pierwszego półrocza dla spółek z WIG-odzież
Handel i konsumpcja
Wittchen ma problem. W turystyce boom, a walizki nie schodzą. Oto dlaczego
Handel i konsumpcja
Inwestorzy fetują zwolnienia w Eurocashu. „Do obietnic podchodzą serio”
Handel i konsumpcja
Czy Żabka ukąsi Dino? Analitycy wskazują słabe punkty