Kilkuminutowe walne
Zanim wczoraj zaczęło się drugie NWZA, odbyło się pierwsze. Trwało kilka minut, a jego celem było formalne zakończenie jeszcze wcześniejszego walnego – z 14 czerwca. Okazało się bowiem, że zarządzona wówczas przerwa nie uzyskała wymaganej większości głosów. Ponieważ KSH nie przewidział tak kuriozalnej sytuacji, spółka miała nie lada problem, jak z niej wybrnąć. Ostatecznie w piątek najpierw odwołano poprzedniego przewodniczącego walnego, a następnie powołano nowego, który formalnie zakończył WZA.
Do dwóch razy sztuka?
Ciekawie przebiegało też głosowanie nad uchwałą dotyczącą odwołania i powołania członków rady nadzorczej Bomi. Z takim wnioskiem wystąpił jeden z akcjonariuszy, spółka Rainbow. Z nadzoru odwołany miał zostać Przemysław Cieszyński, a jego miejsce miał zająć Jerzy Popławski. Uchwała o odwołaniu Cieszyńskiego nie uzyskała jednak wymaganej większości głosów.
Chwilę później w trakcie krótkiej dyskusji kluczowi akcjonariusze zaczęli przekonywać pozostałych, że Popławski, jako m.in. spec od restrukturyzacji zadłużenia, powinien jednak wejść do rady. Generalnie zgoda na powołanie Popławskiego do RN była, ale najpierw trzeba było kogoś odwołać (RN?liczy już siedem osób – to maksimum). Wówczas pojawił się pomysł, aby raz jeszcze zagłosować nad odwołaniem Cieszyńskiego, co wzbudziło zastrzeżenia niektórych akcjonariuszy. – Jak można dwa razy głosować nad uchwałą o takiej samej treści – pytał jeden z inwestorów, prosząc jednocześnie o zaprotokołowanie jego sprzeciwu.
Po krótkiej przerwie uznano, że podczas poprzedniego głosowania jeden z akcjonariuszy się pomylił, co dało podstawę prawną do ponownego głosowania. Tym razem uchwała o odwołaniu Cieszyńskiego została bez problemu podjęta, a na jego miejsce powołano Popławskiego. Wcześniej był on związany z Carlson Capital Partners i Impexmetalem, o obecnie jest w zarządzie Elzabu.
Komisja bada sprawę
Tymczasem nadzór bada, czy o planowanej upadłości Bomi ktoś wiedział wcześniej. Już 26 czerwca na forum Bankier.pl ukazał się bowiem wpis informujący, że 10 lipca Bomi ogłosi upadłość. Rzeczywiście tak się stało.
– Standardowo analizujemy warstwę informacyjną tego typu zdarzeń – mówi Łukasz Dajnowicz z urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.