Plan zakłada, że sieć sklepów Top Secret, które w ub.r. wyszły nad kreskę, będzie powiększać zasięg przede wszystkim dzięki franczyzie.
W ub.r. sklepom z modą pomogły mniejsze przeceny oraz spadek kosztów sklepów, w tym franczyzy, kiedy zamknięto sklepy marki Troll (oszczędności na opłatach franczyzowych to 3 mln zł) i rezygnowano z obiektów nierentownych.
Z zapowiedzi menedżerów grupy wynika, że rozwój ma się odbywać głównie w Polsce. W końcu grudnia na część modową Redanu składało się 266 sklepów, w tym 30 własnych i 232 franczyzowe, oraz cztery multibrandowe kornery franczyzowe. Powierzchnia handlowa segmentu zmniejszyła się o 11 proc. do 37,2 tys. mkw. W Polsce sieć liczyła w końcu ub.r. 225 punktów sprzedaży,, w tym 191 sklepów. Rynkami zagranicznymi segmentu były Ukraina i Rosja.
Z prezentacji wynikało, że przez pierwsze trzy miesiące 2018 roku sieć Top Secret zmniejszyła się o 8 sklepów, do 258. Ubyło jej głównie lokalizacji na Ukrainie (spadek o 5 do 20). Kruszyński pytany, czy to oznacza, że grupa wycofuje się z tego rynku powiedział, że nie ma takiej intencji, ale też grupa nie wiąże z nim dużych nadziei.
– Na Ukrainie najlepiej sprzedają się marki najtańsze. Nasza strategia idzie w inną stronę – powiedział. Wyjaśnił, że ukraińskie czynsze rosną i część franczyzobiorców wypada z rynku. Modowy segment przyniósł w ub.r. zyski, ale pod względem przychodów odpowiada jedynie za jedną trzecią grupy. Wypracował 240 mln zł przychodu, o 4 proc. mniej niż rok wcześniej. Dodatnia EBITDA (5,9 mln zł) i zysk operacyjny (4,3 mln zł) nie zrekompensowały strat sieci dyskontów TXM. W 2017 r. Grupa Redanu zanotowała 627 mln zł przychodu i 32,7 mln zł straty netto.