Pandemia i wywołane nią ograniczenia w handlu spowodował u producenta słodyczy spadek sprzedaży, ale też ograniczenia reklamy pozwoliły na oszczędności.
Najtrudniejszy był drugi kwartał, na łączny wynik spadku przychodów ze sprzedaży o 13 proc. złożył się 6-proc. spadek sprzedaży w I kwartale i 25-proc. spadek sprzedaży w II kwartale w ujęciu rocznym – raportuje Wawel. Przychody netto wyniosły w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 208,2 mln zł, co oznacza spadek o 31,8 mln i 13 proc. wobec I półrocza 2019 r. Zysk brutto spadł o 18,5 mln zł (21 proc.) do 68,3 mln zł. Koszty sprzedaży spadły jedynie o 4 proc. do 27,8 mln zł. Spółka aż o 30 proc. ograniczyła koszty ogólnego zarządu – do 25,1 mln zł. Zysk netto spadł do 13,2 mln zł z 18,7 mln zł przed rokiem.
Największy wpływ na biznes miało ograniczenie dostępu klientów do sklepów od drugiej połowy marca do początku maja. - Zaistniała sytuacja wpłynęła bezpośrednio na poziom sprzedaży w drugim kwartale, przy czym po kwietniowym spadku sprzedaży wynikającym wprost z odgórnych ograniczeń w handlu detalicznym, od maja można było obserwować powrót do normalnej aktywności po stronie zamawiających i kupujących – informuje Wawel.
Spadek kosztów ogólnego zarządu wynika ze zmniejszenia działań marketingowych we wszystkich istotnych kanałach komunikacji oraz programu cięcia kosztów.
Spółka zapowiada jednak wzrost kosztów na II półrocze, związane z wprowadzeniem od października stałej, dodatkowej opłaty 400 dolarów do każdej tony ziarna kakaowego, co przelicza się na 500 dol. za tonę miazgi kakaowej. Chodzi o opłatę nazywaną LID, Living income differentia (z ang. „różnica dochodów na życie" – red.).