Petrochemikalia znajdują się w naszym otoczeniu

Od ubrań, wyrobów plastikowych, folii, wykładzin czy zabawek, aż po kamizelki kuloodporne, narty czy żagle - tak szerokie jest zastosowanie polietylenu i propylenu, które będą produkowane przez joint venture zawiązane przez PKN Orlen i Basell.

Publikacja: 30.11.2002 09:35

Do produkcji folii, rur i węży, pojemników, materiałów elektroizolacyjnych, kijów hokejowych, nart, żagli, lin, kamizelek kuloodpornych, zabawek, opakowań służy polietylen. Polipropylen z kolei jest wykorzystywany do produkcji folii, rur, kół zębatych, obudów maszyn, łożysk niskoobrotowych, elementów armatury, wykładzin, pojemników, sznurów i sieci rybackich. Znajduje również zastosowanie w przemyśle tekstylnym. Innym popularnym produktem petrochemicznym jest propylen, który jest wykorzystywany do otrzymywania wielu związków organicznych, w tym: alkoholu izopropylowego, gliceryny, izopropylobenzenu. Do produkcji alkoholu etylowego, aldehydu octowego, polietylenu, glikolu, etylobenzenu służy etylen. Znanymi produktami petrochemicznymi są również glikol etylenowy oraz benzen i fenol. Pierwszy służy jako dodatek zapobiegający zamarzaniu wody, a ponadto znajduje zastosowanie w tworzywach sztucznych i materiałach wybuchowych. Benzen jest z kolei półproduktem wykorzystywanym w celu syntezy tworzyw sztucznych, barwników, detergentów i farmaceutyków. Fenol zaś jest półproduktem wykorzystywanym do produkcji włókien poliamidowych, fenoplastów, barwników, farmaceutyków, materiałów wybuchowych oraz jest stosowany jako środek dezynfekujący i konserwujący. Do znanych petrochemikaliów należy jeszcze butadien - półprodukt wykorzystywany do produkcji kauczuku syntetycznego.

Co to jest petrochemia?

Petrochemia to przeróbka ropy naftowej i gazu ziemnego głównie w drodze procesów pirolizy, półspalania i konwersji z parą wodną, aromatyzacji, odwodornienia, alkilowania, izomeryzacji, utleniania, chlorowania i polimeryzacji. W efekcie tych procesów powstają paliwa silnikowe, oleje, asfalt, koks naftowy, tworzywa sztuczne, włókna, związki powierzchniowo czynne, barwniki, rozpuszczalniki, lakiery, amoniak i jego pochodne.

Popyt na petrochemikalia będzie rósł

Zainteresowanie produktami petrochemicznymi wynika z rosnącego na nie popytu. Zgodnie z szacunkami analityków, Polska i kraje Europy Środkowowschodniej zużywają dużo mniej petrochemikaliów niż w Europie Zachodniej. Na jednego mieszkańca w Europie Zachodniej przypada około 180 USD sprzedanych produktów, podczas gdy na jednego mieszkańca Europy Środkowowschodniej niespełna 19 USD. To właśnie duży potencjał wzrostu krajów naszego regionu może zachęcać do podejmowania inwestycji mających na celu wzrost mocy produkcyjnych w regionie lub do kierowania tam sprzedaży eksportowej.

Rynek petrochemikaliów, a w szczególności tworzyw sztucznych, jest w Polsce bardzo perspektywiczny. Prognozowany wzrost spożycia poliolefin szacowany jest na 8-13% rocznie (w zależności od rodzaju tworzywa), podczas gdy szacowana europejska skala wzrostu to 4,5-7% rocznie. Dodatkowo, po rozwinięciu krajowej bazy surowcowej (np. polietylenu, polipropylenu) wystąpi tendencja rozwoju przetwórstwa, tj. zwiększenia mocy przerobowych na wyroby gotowe.

Do najdynamiczniej wzrastających petrochemikaliów należą olefiny. Według szacunków ekspertów z amerykańskiej agencji analitycznej SRI Consulting, od 1982 roku popyt na jedną z olefin - etylen - wzrastał średniorocznie o 5,6%. W 2001 roku po raz pierwszy od dwudziestu lat spożycie tej olefiny na świecie spadło (o 1,6%) do 88,5 mln ton. Prawdopodobnie trend wzrostowy powróci na skutek wyhamowania światowej recesji gospodarczej. W ciągu tej dekady (do 2010 roku) najszybciej ma rosnąć popyt na polipropylen (w tempie 7%), nieco wolniej zaś na polietylen (4,5%). Obok olefin atrakcyjnym segmentem petrochemikaliów są węglowodory aromatyczne (benzen, toluen, ortoksylen, paraksylen). W ocenie specjalistów z SRI Consulting, także w tym segmencie można się spodziewać dynamicznego wzrostu popytu.Krajowe moce produkcyjne za małe, ale...

Rosnącego popytu na produkty petrochemiczne nie są obecnie w stanie zaspokoić krajowe firmy. W Europie Zachodniej z kolei mamy do czynienia z przerostem mocy produkcyjnych. Głównie w zakresie olefin, polimerów, metanolu, amoniaku i nawozów sztucznych (w ubiegłym roku problem ten doprowadził do zamknięcia około 40 fabryk). W 2001 roku na likwidację lub sprzedaż zakładów produkujących polietylen i polipropylen zdecydowały się m.in.: British Petroleum, Basell, Huntsman. W efekcie do Polski sprowadza się ogromne ilości tworzyw, jak: granulaty tworzyw sztucznych, wyroby z plastiku czy produkty chemii gospodarczej. Import tworzyw sztucznych do Polski pochodzi głównie z zachodniej Europy. Trudno jest jednak dokładnie określić producentów, od których pochodzi import, ponieważ globalne firmy mają swoje sieci dystrybucyjne w wielu krajach. Sporą nadwyżkę produkcji petrochemikaliów można zanotować w Niemczech, Holandii, Belgii czy Francji. W tej sytuacji nadwyżki produkcji lokowane są na innych rynkach, a w tym w tak chłonnym i perspektywicznym jak rynek polski.

Jeszcze przed 7-8 laty Polska była eksporterem tworzyw sztucznych. Na rynki zagraniczne kierowano prawie 50% krajowej produkcji. Obecnie nasza produkcja zaspokaja jedynie 40% potrzeb krajowej gospodarki. Aż 60% tworzyw sztucznych zużywanych w Polsce jest sprowadzanych z zagranicy. Sytuacja ta została spowodowana brakiem nowych inwestycji w produkcję chemiczną oraz petrochemiczną. Najprawdopodobniej jednak w ciągu kilku najbliższych lat zmieni się na bardziej korzystną.

...zwiększyć je może

PKN Orlen

Najnowszą koncepcją rozwoju polskiego sektora petrochemikaliów jest rozbudowa mocy produkcyjnych w płockim koncernie. Do 2005 roku spółka zamierza zakończyć proces budowy instalacji do produkcji olefin i poliolefin. W skład tego projektu inwestycyjnego wchodziłyby 4 kompleksy instalacji: dwa zrewampowane - etylenowy o łącznej nowej zdolności przerobowej 660 tys. ton rocznie i propylenowy, który powiększy moce przerobu do łącznej wielkości 422 tys. ton/r. oraz dwa nowe zaplanowane w ramach spółki joint ventures z firmą Basell - polietylenowy (HDPE) o zdolności przerobowej 320 tys. ton rocznie oraz polipropylenowy (PPIII) o mocy przerobu 400 tys. ton w skali roku. Taki plan w zamierzeniu władz spółki nie tylko ugruntowałby wiodącą pozycję PKN Orlen w tej dziedzinie na rynku krajowym, ale pozwoliłby także na sięgnięcie po rynki eksportowe.

Produkcja wyrobów petrochemicznych jest istotnym elementem przychodów PKN Orlen. W 2000 roku sprzedaż tych produktów (m. in. polietylenu, polipropylenu, propylenu, etylenu, glikolu, benzenu, fenolu, butadienu) zapewniła grupie kapitałowej PKN Orlen 8% skonsolidowanej sprzedaży, czyli wartościowo 2,1 mld zł. W 2001 było to 7,2% całej sprzedaży spółki. Trend rosnący widać już jednak w ostatnich sprawozdaniach finansowych spółki. Za trzeci kwartał 2002 r. produkcja wyrobów petrochemicznych była aż o 16% wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Płocki koncern dostrzegł atrakcyjność produkcji petrochemicznej już sporo wcześniej. Firma pod koniec ubiegłego roku rozpoczęła przygotowania do planowanego zwiększenia potencjału produkcyjnego części petrochemicznej. Podczas postoju remontowego instalacji Olefin II spółka poczyniła pierwsze kroki przygotowujące zakład do zwiększenia produkcji etylenu i propylenu (otrzymywanego z instalcji Olefin II i Krakingu Katalitycznego II) - surowców do produkcji m.in. polimerów - z 360 tys. ton i 240 tys. ton odpowiednio do 660 tys. ton i 422 tys. ton rocznie. Na początku stycznia 2002 r. PKN Orlen zawarł z ABB Lumus Global GmbH na kompleksowe wykonanie intensyfikacji wytwórni Olefin II w Płocku.

Polski rynek poliolefin od początku lat 90. rozwija się bardzo dynamicznie, nadrabiając wieloletnie opóźnienia, i z tego względu jest obszarem zainteresowania nowej spółki.

Wielkość tego rynku ocenia się na 0,6 mln ton rocznie, cUdział PKN Orlen w tym rynku wynosi obecnie poniżej 38% dla polipropylenu oraz 27% dla polietylenów i ze względu na ograniczone moce produkcyjne wykazuje tendencję spadkową.

Obecnie PKN Orlen nie ma wytwórni polietylenu HDPE i kopolimerów propylenowych.

Podjęto więc decyzję o rozbudowie potencjału produkcyjnego. Na decyzji tej zaważyły prognozy analityków, którzy przewidują dalszy wzrost polskiego rynku polietylenu i polipropylenu na poziomie wyższym niż średnia europejska jeszcze przez kilkanaście lat.

Tempo tego rozwoju popytu ma wynosić około 6% rocznie dla HDPE i 7% dla polipropylenu.

Biorąc pod uwagę wartość sprzedaży brutto, polski rynek poliolefin osiągnął w 2001 roku wartość około 2250 mln zł, w tym PKN Orlen osiągnął 31-procentowy udział, czyli około 705 milionów złotych.

Płocka spółka wybuduje do 2005 roku nową wytwórnię polipropylenu o wydajności 400 tys. ton rocznie i wytwórnię nieprodukowanego dotychczas w Polsce polietylenu wysokiej gęstości HDPE o wydajności 320 tys. ton rocznie. Jednocześnie kontynuowana będzie produkcja polietylenu małej gęstości LDPE. Pomimo silnego rozwoju, polski rynek nie będzie w stanie wchłonąć tak znacznych ilości dodatkowo produkowanych poliolefin. Spółka będzie więc korzystać z globalnej sieci dystrybucji Basella.

Zachowując dotychczasową strukturę produkcji (tylko polietylen małej gęstości LDPE i homopolimery propylenowe, oparte na technologii z lat 70.), PKN Orlen mógłby skutecznie walczyć tylko o utrzymanie dotychczasowej części rynku.

Nie uzyskałby jednak szansy pozyskania odbiorców, którzy unowocześniają własną technologię i zaczynają wymagać surowców coraz nowszej generacji. A takie właśnie nowoczesne surowce będzie produkować i dostarczać na rynek nowa spółka PKN i Basell.

Produkty petrochemiczne są niezbędne dla istnienia wielu gałęzi przemysłu i są wykorzystywane między innymi w przemyśle samochodowym, chemicznym, farmaceutycznym, papierniczym, gumowym, lakierniczym, farbiarskim, tworzyw sztucznych, włókienniczym.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego