Wyraźne zmniejszenie obciążeń fiskalnych obywateli w ciągu najbliższych trzech lat zakłada przyjęty przez Radę Ministrów zaktualizowany program konwergencji. Na krótszą metę może to negatywnie odbić się na kondycji budżetu, ale w końcu omawianego okresu deficyt zostanie zredukowany do poziomu wymaganego przez regulacje Unii Europejskiej.
Deficyt całego sektora publicznego spadnie z poziomu 3,5 proc. PKB (w 2006 r.) do 1,5 proc. w 2010 i 1 proc. w 2011 r. - wynika z prognozy Ministerstwa Finansów. Będzie to w dużej mierze zasługa wciąż wysokiego wzrostu gospodarczego, wspartego cięciami w podatkach i składkach. Dzięki temu zadłużenie państwa i samorządów ogółem spadnie z 47,6 do 42,3 proc. PKB (wymogi UE mówią o maksymalnie 60 proc.).
Filarem rządowej polityki fiskalnej będą zmiany w podatku PIT. Od 2009 r. obowiązywać będą dwie jego stawki w wysokości 18 i 32 proc. Pierwszy (i jedyny) próg podatkowy będzie mieć wysokość 84 425 zł. Dziś wynosi on 44 490 zł, a osoby o niższych dochodach oddają z nich fiskusowi 19 proc. Kwota wolna od podatku będzie mieć wysokość 556,02 zł, a maksymalne koszty uzyskania przychodu - 1335 zł.
Rząd ufa, że zmiany te wpłyną na ograniczenie bezrobocia. Ma ono spaść do 4,5 proc. w 2010 r. Innymi słowy, na rynku pracy pojawić ma się mniej więcej 600 tys. osób. Pomoże w tym zapewne również redukcja składki na ubezpieczenie rentowe o 7 proc.
Redukcja klina podatkowego i korzystne warunki makroekonomiczne mają pozwolić na stosunkowo mały spadek tempa wzrostu PKB. W tym roku polska gospodarka ma powiększyć się o 5,5 proc. Wzrost konsumpcji gospodarstw domowych nawet przyspieszy (do 6 proc.). Z kolei inflacja powinna w ciągu bieżących dwunastu miesięcy wynosić średnio 3,5 proc. Przypomnijmy, że według kryteriów z Maastricht, nie może ona przekraczać o więcej niż 1,5 pkt proc. średniej z trzech krajów UE, gdzie wzrost cen jest najniższy.