Krajowy system elektroenergetyczny jest na granicy wydolności - alarmują największe spółki z sektora. Alarmujący raport, o którym "Parkiet" pisze jako pierwszy, został przygotowany przez Stefanię Kasprzyk, prezes spółki PSE-Operator, Katarzynę Muszkat - szefową Zespołu Elektrowni Pątnów -Adamów-Konin, prezesa holdingu BOT Henryka Majchrzaka oraz przedstawicieli Polskiej Grupy Energetycznej i Południowego Koncernu Energetycznego.
Z raportu wieje pesymizmem. "W perspektywie najbliższych lat należy poważnie liczyć się z koniecznością okresowego wprowadzenia ograniczeń poboru energii elektrycznej" - piszą szefowie spółek. Problemy z zaopatrzeniem w prąd mogą, ich zdaniem, nastąpić z dwóch powodów. Po pierwsze - ze względu na zbyt małe zdolności produkcji elektryczności w Polsce. W przypadku poważniejszych problemów z wytwarzaniem energii, kryzysem objęty byłby cały kraj. Gdyby doszło do drugiego scenariusza, czyli awarii sieci, problemy z dostawami objęłyby tylko "wybrane obszary kraju".
Dlaczego jest groźnie?
Niebezpieczeństwo rośnie, ponieważ Polska dynamicznie się rozwija, gospodarka zużywa coraz więcej prądu, a nowych elektrowni nie przybywa. - Większość krajowych jednostek wytwórczych pochodzi z lat 60. i 70. ubiegłego wieku i będzie stopniowo wycofywana z eksploatacji ze względu na naturalne zużycie techniczne - piszą eksperci. Co więcej, ich zdaniem, ceny energii nie wzrosły jeszcze do takiego poziomu, który zapewniłby opłacalność inwestycji w nowe moce. Energetycy przypominają, że nakłady potrzebne do budowy nowego bloku energetycznego w ciągu trzech lat wzrosły już o około połowę.
Co musi się stać, abyśmy mieli naprawdę poważne problemy z zaopatrzeniem w energię elektryczną? Okresowe braki mocy występują już teraz. Jak pokazują doświadczenia z lata 2006 roku, groźne są na przykład upały. Zużycie prądu w tym czasie rośnie, a jego produkcja, ze względu na problemy z chłodzeniem bloków wytwórczych, jest utrudniona. Przegrzewają się również sieci służące do przesyłania energii. Autorzy raportu alarmują, że od problemów z prądem może nas uratować oddawanie do użytku mocy wytwórczych rzędu 100 MW rocznie oraz rozbudowa układu przesyłowego.