Energetyka dostanie więcej praw

Energetyka może dostać prawo do emisji znacznie większej ilości dwutlenku węgla, niż planowano. Projekt rozporządzenia, który ustalał limit na 132 mln ton CO2, nie spodobał się rządowi. Znamy nową koncepcję

Aktualizacja: 28.02.2017 01:51 Publikacja: 29.03.2008 12:32

Prawa do emisji CO2 w Polsce zostaną rozdzielone na nowo? To bardzo prawdopodobne po tym, jak projektu rozporządzenia w tej sprawie nie przyjął w czwartek Komitet Stały Rady Ministrów.

Z informacji, do których dotarł "Parkiet", wynika, że jest już nowy pomysł na rozdzielenie uprawnień do emisji CO2 w latach 2008-2012. Jeśli wejdzie on w życie, będzie prawdziwa rewolucja.

Energetyka dostanie

jeszcze więcej

- Chodzi o to, aby wszystkim branżom przyznać limity emisji według tego samego przelicznika - mówi nasz informator. Dodaje, że nowa koncepcja zyskuje coraz większe poparcie wśród członków rządu. Dlaczego? Jest o wiele bardziej korzystna dla elektrowni i elektrociepłowni niż rozwiązanie, nad którym dotychczas pracowało Ministerstwo Środowiska. Jak wynika z obliczeń, do których dotarliśmy - elektrownie zawodowe i elektrociepłownie dostałyby prawa do emisji rocznie około 144 mln zamiast 132 mln ton CO2. Jednocześnie innym branżom przemysłu wolno byłoby bezpłatnie wyemitować nie 68,85 mln ton, ale 56,5 mln ton dwutlenku węgla. Zatem sektory takie jak chemiczny, cementowy czy hutniczy dostać mogą w sumie średnio o niemal 18 proc. uprawnień emisyjnych mniej, niż im zaproponowano w lutym, kiedy i tak już zmieniono projekt na korzyść energetyki.

Skąd takie różnice

Rzecz w tym, że podczas dotychczasowych prac nad rozporządzeniem w sprawie krajowego planu rozdziału praw do emisji CO2 w latach 2008-2012 niektórym branżom, czyli np. przemysłowi cementowemu czy hutniczemu, przyznawano limity sporo wyższe niż średnie dotychczasowe poziomy emisji. Spółki wyjaśniały, że się zmodernizowały i znacznie ograniczyły emisję zanieczyszczeń, ale chcą inwestować. Poza tym: idą mistrzostwa Euro 2012, trzeba będzie dużo materiałów budowlanych, przemysł będzie się szybko rozwijał.

Bój na argumenty

Po drugiej stronie barykady znalazła się jednak opalana głównie węglem i wypuszczająca do atmosfery najwięcej CO2 energetyka, mówiąc, że im mniej dostanie uprawnień do emisji, tym bardziej będzie musiała podnieść ceny energii elektrycznej. Ze względu na takie właśnie argumenty w lutym pojawiła się poprawiona wersja rozporządzenia, według której zapewniono by energetykom możliwość emisji o kilkanaście procent więcej zanieczyszczeń, niż planowano jeszcze w grudniu 2007 roku. Pula bezpłatnych praw do emisji objęła 132 mln ton CO2. Energetycy zauważyli jednak, że chociaż ich sytuacja się poprawiła, to i tak w rzeczywistości sektor emituje w skali roku ponad 150 mln ton CO2.

Rosnące ceny prądu to obecnie dla rządu prawdziwy ból głowy. Podwyżka opłat za energię elektryczną podkręciła już w lutym inflację o około 0,2 pkt proc. w ujęciu rocznym. Zdaniem niektórych analityków, istnieje obawa, że kolejne podwyżki mogłyby wywindować inflację w drugiej połowie tego roku do 5 proc.

I tak wszystkim za mało

Czy jednak dając energetyce więcej praw do emisji CO2, resort środowiska rozwiązałby większość problemów?

- To byłaby bardzo zła wiadomość dla przemysłu. Dodatkowe uprawnienia dla energetyki kosztem innych branż, w tym hutnictwa, na pewno ograniczą konkurencyjność całej gospodarki. Mam nadzieję, że to jednak tylko plotki - komentuje Romuald Talarek, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. Nie wyklucza on zarówno ograniczenia produkcji przez huty, jak i znaczących podwyżek cen ich wyrobów.

Równie sceptycznie sytuację ocenia Andrzej Werkowski, przewodniczący Forum CO2 (organizacji skupiającej najróżniejsze branże, m.in. chemiczną i cementową). - To byłaby fatalna decyzja, którą ciężko w logiczny sposób uzasadnić. Będę w szoku, jeśli taka decyzja wejdzie w życie - dodaje.

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”