Firma handlująca dotychczas głównie odzieżą chce poszerzyć portfel zarządzanych marek o zegarki i wyroby jubilerskie. Vistula & Wólczanka zamierza to osiągnąć w drodze ogłoszonego wczoraj wezwania na akcje giełdowego W. Kruka. Chce w ten sposób skupić od 51 do 66 proc. akcji. Przyjmowanie zapisów rozpocznie się 14 maja, a zakończy 27 maja.
Wojciech Kruk nie odpowie
Na razie wiadomo, że na wezwanie nie odpowie Wojciech Kruk. Przewodniczący rady nadzorczej firmy jubilerskiej kontroluje 22,3 proc. kapitału, a razem z rodziną nieco ponad 28 proc. - Ponieważ spółka jest publiczna, musimy się liczyć z takimi działaniami. Dla mnie jest to jednak próba wrogiego przejęcia. Na razie spokojnie patrzę na rozwój wydarzeń - mówi Wojciech Kruk. Firma jest łakomym kąskiem. Kilka lat temu odzieżowy Próchnik planował odkupienie od W. Kruka jego spółki zależnej DCG (handluje odzieżą damską Deni Cler). Do transakcji nie doszło.
Rafał Bauer, prezes Vistuli & Wólczanki, uważa, że nie jest to żadne wrogie przejęcie. - Bardzo chętnie wcześniej spotkałbym się z przedstawicielami W. Kruka i nieformalnie porozmawiał o naszych planach. Ale wtedy można by nam zarzucić działanie w porozumieniu, a jest to przestępstwo - twierdzi prezes.
Cena niewiele powyżej kursu