Nie będzie problemu ze znalezieniem inwestora dla firm chemicznych, będzie to kwestia wyboru - powiedział przed kilkoma dniami w Tarnowie minister skarbu państwa Aleksander Grad. Według niego co najmniej kilka podmiotów wykazuje już duże zainteresowanie udziałem w prywatyzacji tego sektora, konkretnie zaś grupy spółek, w której skład wejść miałyby Ciech, Azoty Tarnów oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn.
Przypomnijmy, że w myśl ogłoszonej 10 września (w zarysie) strategii dla sektora wielkiej syntezy chemicznej wszystkie akcje tych trzech spółek, kontrolowane obecnie przez MSP (oraz państwową Naftę Polską), miałyby być sprzedane jednemu podmiotowi. Być może wcześniej Ciech, Azoty Tarnów i Zakłady Azotowe Kędzierzyn stałyby się - jako konsorcjum - właścicielem większościowego pakietu akcji Anwilu. Decyzja w sprawie ewentualnego sprzedania włocławskiej spółki chemicznej należy do Orlenu, który jest właścicielem prawie 85 proc. jej papierów.
Kim są wspomniani przez Aleksandra Grada inwestorzy, chcący kupować polskie spółki chemiczne? Minister tego nie ujawnił. Z informacji "Parkietu" wynika, że zainteresowanie prywatyzacją naszych firm zgłosiły już w resorcie skarbu co najmniej dwa podmioty.
Hindusi w natarciu
Jeden to inwestor branżowy - Tata Chemicals, czyli chemiczne ramię wielkiego indyjskiego koncernu. Aktywność Hindusów zauważyli również niektórzy analitycy. Według nich może ona świadczyć o zainteresowaniu wejściem na nasz rynek.