[b]Wyjątkowo nie spotykamy się w pana biurze – bo tam remont ze względu na zwiększanie powierzchni. Mid Europa zatrudnia też nowych specjalistów. To znaczy, że w 2011 r. zobaczymy w końcu wasze inwestycje na polskim rynku? Nie było żadnej od Promedisu w 2009 r. [/b]
Nie było żadnej dużej inwestycji w tym czasie w Polsce, realizowanej bezpośrednio przez fundusze zarządzane przez nas. Jednak dokonaliśmy kilku mniejszych inwestycji rzędu kilku–kilkunastu milionów euro poprzez spółki portfelowe, głównie przez Grupę Luxmed. Konsolidacja rynku medycznego w Polsce postępuje, choć wciąż jest on bardzo rozdrobniony. Małe firmy jednak w perspektywie kilku lat samodzielnie nie przetrwają, bo to niezwykle kapitałochłonna branża. Grupa Luxmed jest liderem, jeśli chodzi o usługi medyczne – obsługujemy ponad milion abonentów. Druga pod względem wielkości prywatna firma Medicover obsługuje ponad połowę mniej abonentów. Teraz stawiamy na rozwój platform diagnostycznych.
[b]Poza Grupą Luxmed w Waszym portfelu na rynku polskim jest jeszcze tylko firma z branży maszynowej Norican. Aster właśnie sprzedaliście za 2,4 mld zł. Na rynku spekuluje się, że oczekiwaliście dużo więcej. W momencie waszej inwestycji spółkę wyceniano księgowo na 1,6 mld zł, choć dodatkowo była zadłużona. Nie liczył pan na wyższą cenę sprzedaży? [/b]
Mogę jedynie powiedzieć, że średnioroczna stopa zwrotu z inwestycji (wliczając efekt refinansowania – red.) w Aster to ponad 20 proc. Każdy fundusz private equity i jego klienci byliby z takiego wyniku zadowoleni.
[b]20 proc. to jest przecież średni historyczny zysk z inwestycji funduszy PE... [/b]