Superszybki Internet ucieka Solorzowi

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję o rezerwacji częstotliwości 1800 MHz przyznaną CenterNetowi i Mobylandowi, spółkom Zygmunta Solorza-Żaka. W oparciu o częstotliwość spółki inwestują w infrastrukturę nowej generacji. Urząd Komunikacji Elektronicznej twierdzi, że w powtórzonym przetargu i tak wygrają te same oferty. Co zrobi Cyfrowy Polsat, który liczył na współpracę z nimi już wkrótce?

Aktualizacja: 27.02.2017 02:53 Publikacja: 11.02.2011 12:43

Częstotliwości Mobylandu i CenterNetu są potrzebne Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi do budowy sieci i świ

Częstotliwości Mobylandu i CenterNetu są potrzebne Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi do budowy sieci i świadczenia usług szybkiego mobilnego Internetu w technologii LTE

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

CenterNet należy do giełdowej grupy NFI Midas, Mobyland ma do niej trafić po emisji akcji, którą zaplanował fundusz. Uchylenia decyzji o rezerwacji posiadanych przez nich częstotliwości domagała się m.in. Polska Telefonia Cyfrowa (Era), a także Polkomtel (Plus), powołując się na błędy w procedurze przetargu, który zakończył się wydaniem rezerwacji. Mobyland i CenterNet mają kłopot, bo właśnie w oparciu o kontrowersyjną częstotliwość budują w Polsce sieć komórkową nowej generacji, opartą o tzw. technologię LTE.

[srodtytul]Są szanse na zachowanie częstotliwości[/srodtytul]

Dziś WSA decyzję o rezerwacji uchylił (wyrok nie jest jeszcze prawomocny). Z notatki przedstawionej na stronie internetowej UKE wynika jednak, że wątpliwości sądu dotyczyły tego, iż w dokumentacji urząd nie przedstawił wyraźnie powiązań między Mobylandem i Tolpisem[ (a dokładnie tego, że jest to ta sama firma po przekształceniu).

Jeśli to jedyny zarzut WSA, to Mobyland i CenterNet mają jeszcze duże szanse na zachowanie rezerwacji, tym bardziej, że UKE odniosło się dziś bowiem do innej decyzji sądu dotyczącej częstotliwości Mobylandu i CenterNetu. Była równie niekorzystna dla urzędu: 3 lutego Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił kasacje UKE, Mobylandu,CenerNetu i KIGEiT-u od innej decyzji WSA. Mówiła ona w uproszczeniu, że UKE niesłusznie odmówił Erze unieważnienia przetargu.

[srodtytul]UKE: Mobyland i Centernet znów wygrają[/srodtytul]

Era uważała, że niesłusznie została wyeliminowana z postępowania przetargowego (znana sprawa braku parafki na dokumentacji). UKE poinformowało dziś, że zamierza powtórzyć, ale tylko część przetargu na pasmo 1800 MHz. Dopuści do drugiego etapu ofertę PTC i tylko w tej części przetarg zostanie powtórzony, a przy okazji UKE naprawi też błędy formalne, na które wskazał dziś WSA.

„Po zakończeniu postępowania przetargowego Prezes UKE ponownie wyda decyzję o rezerwacji częstotliwości, eliminując z niej błędy formalne, na które zwrócił uwagę Wojewódzki Sąd Administracyjny 11 lutego 2011 r.” – czytamy w komunikacie urzędu.

- Wracamy do przetargu z 2008 r., będziemy działać na tych samych ofertach, uwzględniając ofertę PTC. Już dziś można powiedzieć, że ponowne postępowanie nie zmieni wyników, bo oferta PTC była z punktu widzenia warunków przetargu gorsza - powiedziała Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jak dodała, po ponownym przeprowadzeniu przetargu będzie można zająć się drugim, dzisiejszym wyrokiem sądu, dotyczącym niejasności w opisie przekształcenia Tolpisu w Mobyland. - Mobyland będzie musiał uzupełnić informacje, tak by sąd zyskał pewność co do ciągłości podmiotowej między tymi firmami - dodała Streżyńska.

[srodtytul]Midas: jak odbiorą częstotliwości, wystąpimy o odszkodowanie[/srodtytul]

Z taką interpretacją prawa nie zgadza się PTC. – Naszym zdaniem częstotliwości, które zostały objęte uchyloną decyzją rezerwacyjną powinny wrócić do obiegu gospodarczego i jeszcze raz zostać udostępnione w przetargu – przekazuje częściowe stanowisko operatora sieci Era [b]Andrzej Pomarański[/b] z biura prasowego spółki. [b]Wojciech Pytel[/b], prezes Midasa zapowiadał już jednak wcześniej, że jeśli sąd uzna, że przyznając Mobylandowi i CenterNetowi częstotliwości UKE popełniło błędy, to spółki te wystąpią o odszkodowanie. Kwota roszczenia miałaby być wyższa niż 222 mln zł (kapitalizacja Midasa w dniu tej wypowiedzi). Za częstotliwości zapłaciły łącznie około 220 mln zł.

Częstotliwości Mobylandu i CenterNetu są potrzebne Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi do budowy sieci i świadczenia usług szybkiego mobilnego Internetu w technologii LTE.

Biznesmen zapowiedział inwestycję w NFI Midas oraz wszedł do jego rady nadzorczej. Jak mówił nam w ostatnim tygodniu – nie zamierza wycofywać się z Midasa. Uważa, że powtórzenie procedury przetargowej ostatecznie wyjaśni, komu należą się częstotliwości. Raczej nie brał przy tym na poważnie pod uwagę scenariusza, w którym Mobyland i CenterNet pasmo tracą na dobre.

Można założyć jednak z dużym prawdopodobieństwem, że kłopoty z przetargiem sprawią, iż komercyjny start LTE w grupie Solorza-Żaka opóźni się. Usługę tę miał zamiar udostępniać klientom detalicznym Cyfrowy Polsat, kontrolowany przez biznesmena. Satelitarna platforma podpisała już z Mobylandem umowę, na mocy której przeznaczyć ma ponad 100 mln zł na hurtowy zakup odpowiednich przepływności.

- Jest to wyrok pierwszej instancji i stronom przysługuje odwołanie do NSA. Czekamy na kroki prawne, jakie podejmie Mobyland i Centernet, które są stronami decyzji - powiedział Parkietowi Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu. - Nadal pracujemy nad uruchomieniem testu konsumenckiego LTE na tych częstotliwościach na przełomie I i II kwartału br. Mamy nadzieję, że problemy proceduralne nie opóźnią wejścia Polski na ścieżkę rozwoju cywilizacyjnego, jaką gwarantuje szeroki dostęp do szybkiego Internetu, a taką technologią jest LTE, którą planujemy wdrożyć na częstotliwości 1800 MHz.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski