W ten sposób z dwumiesięcznym opóźnieniem Skarb Państwa dopełnił zobowiązań z oferty publicznej. Nie obyło się przy tym jednak bez niespodzianek.
Reprezentantem domów maklerskich został ostatecznie Jacek Lewandowski, szef Ipopemy Securities. Jego kandydaturę poparł Skarb Państwa, który wciąż ma decydujący głos w spółce?(w sumie rząd ma niemal 35 proc. akcji GPW dających dzięki uprzywilejowaniu ponad 51 proc. wszystkich głosów).
Środowisko maklerów rekomendowało innego kandydata – Waldemara Markiewicza, szefa DB Securities. Jego wybór rekomendowała Izba Domów Maklerskich, której członkami jest 22 instytucji (nie jest nim jednakże ani Ipopema, ani Trigon DM, który zgłosił kandydaturę Lewandowskiego). Markiewicz zapowiadał, że postara się, aby brokerzy mieli więcej do powiedzenia przy zmianach w sposobie funkcjonowania giełdy, takich jak np. wydłużenie godzin sesji.
Zarząd IDM wydał w związku?z decyzją WZA specjalne oświadczenie. „Wyrażamy nadzieję, że decyzja nie jest wyrazem zmiany polityki ministra skarbu wobec samorządu gospodarczego biur i domów maklerskich” – czytamy w dokumencie. Lewandowski zastąpi w Radzie Giełdy Marię Dobrowolską, szefową izby.
Mniejsze kontrowersje wzbudziła kandydatura Pawła Graniewskiego, szefa bankowości inwestycyjnej Banku Handlowego. Jako reprezentant akcjonariuszy mniejszościowych zajmie on w radzie miejsce Tomasza Zganiacza, dyrektora Departamentu Rynku Kapitałowego w resorcie skarbu. Graniewski uzyskał niemal 33 mln głosów za – 98 proc. wszystkich zarejestrowanych na WZA. – Będę starał się wsłuchiwać w głosy inwestorów, w tym tych z zagranicy, których poznałem pracując przy ofercie publicznej giełdy. Ważne będzie także uwzględnianie interesów akcjonariatu obywatelskiego, który jest ważną częścią polskiego rynku– mówi Graniewski.