Ubiegły rok grupa PKP Cargo zamknęła 4,46 mld zł przychodów ze sprzedaży, co oznaczało spadek o 18,8 proc. Z kolei strata netto sięgnęła 2,41 mld zł wobec 82,1 mln zł zysku netto w 2023 r. Główną przyczyną znaczącego pogorszenia się kondycji finansowej narodowego przewoźnika był spadek przetransportowanych ładunków oraz odpisy z tytułu utraty wartości taboru kolejowego.
Według spółki to także efekt wieloletnich zaniechań i braku działań, które doprowadziły do utraty pozycji rynkowej, a także do niedopasowania posiadanych zasobów do zmieniającego się rynku przewozów, a co za tym idzie spadku marżowości działalności operacyjnej. Ponadto przez ostatnie lata zabrakło inwestycji rozwojowych.
PKP Cargo musi przeprowadzić restrukturyzację naprawczą
„Rynek od kilku lat odnotowuje spadek przewozów, przede wszystkim ze względu na zmniejszające się przewozy węgla. Na przestrzeni ostatnich lat spółka utraciła około 30 proc. swojego udziału w pracy przewozowej na polskim rynku” - twierdzi cytowana w komunikacie prasowym Agnieszka Wasilewska-Semail, prezes PKP Cargo.
Jej zdaniem wzrost konkurencji na rynku przewozów kolejowych, przy spadającym rynku spowodował istotne pogorszenie marż. Co więcej skupienie się w 2022 r. na sektorze węglowym spowodowało utratę udziałów rynkowych w perspektywicznych obszarach działalności przewozowej.
„Czynniki te powodują, że obecnie spółka zmuszona jest przeprowadzić złożony proces restrukturyzacji naprawczej, w szczególności dopasowania zasobów oraz strategii sprzedaży do wymagań rynku i konkurencji. Restrukturyzacja będzie długofalowa i potrwa kilka lat, ale wierzymy, że pozwoli nam ona stworzyć silną i rentowną spółkę” - uważa Wasilewska-Semail.