Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych

Indeks WIG20 ma do pokonania średnioterminową przeszkodę cenową w postaci klastra Fibonacciego: 2788–2811 pkt.

Publikacja: 29.04.2025 06:00

Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych

Foto: materiały prasowe

Nie tak dawno wspominałem o ciekawej sytuacji technicznej indeksu S&P 500. Zwracałem uwagę, że pomimo ogromnego chaosu, z jakim ostatnio mamy do czynienia (napięcia geopolityczne, wojna handlowa na linii USA–Chiny), kwietniowa fala przeceny wytraciła swój impet w bardzo charakterystycznym rejonie cenowym. Mam tutaj na myśli eksponowany często węzeł Fibonacciego: 4820–4880 pkt, zbudowany na bazie kluczowych zniesień: 50,0 proc., 61,8 proc. i 127,2 proc. (skala tygodniowa). Co więcej, we wskazanym rejonie wypada także projekcja symetryczna – czyli ruch spadkowy wykreowany ostatnio przez podaż ma identyczną długość w relacji do adekwatnej korekty z okresu: grudzień 2021 – październik 2022 r.

Jak wiadomo, popyt uaktywnił się w tym właśnie przedziale cenowym (nastąpiło to 7 kwietnia), po czym analizowany benchmark wszedł w bardzo silną fazę odreagowania wzrostowego. Efekt jest taki, że indeks zmierza obecnie w kierunku zniesienia 61,8 proc. całego ruchu spadkowego (poziom 5646 pkt), gdzie koncentruje się również zanegowana wcześniej linia kanału wzrostowego (może teraz pełnić rolę bariery podażowej).

Tworzy to bardzo spójny obraz techniczny, z jasno wynikającą konkluzją: w okolicy 5646 pkt aktywność strony podażowej może być zdecydowanie większa. Tym samym wymieniony rejon powinien być tratowany jako element weryfikujący wiarygodność kreowanego obecnie ruchu popytowego. Jeśli opór uda się zanegować (co wcale nie musi okazać się łatwym zadaniem), to najpewniej amerykański rynek wejdzie w kolejną fazę hossy.

Co ciekawe, relatywnie silniejszy względem S&P 500 niemiecki indeks DAX pokonał już adekwatną zaporę podażową (poziom 21 590 pkt). Obecnie walka rozgrywa się w rejonie zniesienia 78,6 proc. (poziom 22 420 pkt), które również posiada silne wzmocnienie wywodzące się z klasycznej analizy technicznej.

Krótko podsumowując, S&P 500 zbliża się do ważnego oporu, indeks DAX już w tej chwili testuje bardzo charakterystyczną zaporę podażową, a nasz rodzimy WIG20 ma do pokonania średnioterminową przeszkodę cenową w postaci klastra Fibonacciego: 2788–2811 pkt. To właśnie tutaj 26 marca doszło do gwałtownego wzrostu presji podażowej. Obecnie popyt wypracował sobie drugą szansę zanegowania tej zapory i jeśli jej nie zmarnuje, to WIG20 powinien zacząć podążać w kierunku kolejnej, interesującej bariery cenowej 2897 pkt.

Natomiast prawdopodobieństwo realizacji powyższego, optymistycznego scenariusza zacznie się wyraźnie zmniejszać, jeśli kupujący dopuszczą do przełamania najbliższego, liczącego się wsparcia technicznego: 2693–2702 pkt, zbudowanego na bazie zniesienia 23,6 proc. całej fali popytowej (czyli zapoczątkowanej 7 kwietnia).

Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Okiem eksperta
Złoto błyszczy
Okiem eksperta
Strategia „sprzedawać USA” blisko apogeum
Okiem eksperta
Co powoduje niepewność inwestorów?
Okiem eksperta
W co gra Donald Trump?