Oddziałem będzie kierować Artur Kozieja związany z bankiem od 2005 r., z przerwą na pracę dla LC?Corp. Ostatnio o pozyskaniu Koziei informowała inna instytucja otwierająca swoje podwoje w Warszawie – Bank of America Merrill Lynch. Jednak Kozieja pozostał ostatecznie w Barclays.

– Władze banku zdecydowały się postawić na Polskę. Po uzyskaniu wszelkich zezwoleń w Warszawie będzie pracować kilkuosobowy zespół doradczo-sprzedażowy wspierany przez ekspertów od danych sektorów z Londynu. Oprócz rynków długu, które tradycyjnie są silną stroną Barclays, chcemy się specjalizować w rynku akcji i w doradztwie przy fuzjach i przejęciach – mówi Kozieja. Nie ujawnia, kogo bank zatrudni w polskim biurze.

Ostatnio Barclays doradzał Vivendi w staraniach o przejęcie TVN (wspólnie z Merrill Lynch), był także doradcą Telenora, który zabiegał o Polkomtel. Bank organizuje również wiele zagranicznych emisji obligacji skarbowych. Barclays jest jednym z niewielu banków inwestycyjnych niemających jeszcze statusu zdalnego członka GPW. To ma się zmienić. Od niedawna jego analitycy przyglądają się też polskim bankom i spółkom naftowym.

W latach 90. Barclays był już silnym graczem na GPW (jako BZW), wprowadzał na parkiet Elektrim, KGHM?czy Bank Gdański. Biznes został jednak sprzedany Credit Suisse First Boston. Barclays wrócił znów na rynki kapitałowe po przejęciu amerykańskiej części Lehman?Brothers w 2008 r.