Dziś lub jutro prezes Urzędu Regulacji Energetyki powinien?podjąć decyzję o wprowadzeniu nowej taryfy na gaz, jeśli ma ona obowiązywać od nowego roku. Czy tak się stanie, na razie nie wiadomo, chociaż jest to wysoce prawdopodobne, gdyż wniosek w tej sprawie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo złożyło już prawie dwa miesiące temu. – We wtorek odpowiedzieliśmy na pismo prezesa URE dotyczące modyfikacji naszego wniosku o zmianę taryfy na gaz. W udzielonej odpowiedzi PGNiG dostosowało się do wszystkich oczekiwań prezesa URE – mówi Sławomir Hinc, wiceprezes ds. finansowych gazowej spółki.
Wnioskuje ona, aby nowa taryfa obowiązywała jedynie w I kwartale. Równocześnie jednak nie można wykluczyć, że prezes URE wyznaczy ją na dłuższy okres. – Jeśli nie zatwierdzimy nowej taryfy do soboty, wówczas automatycznie wydłuża się czas obowiązywania obecnego cennika. Nową taryfę wprowadza spółka w terminie 14–45 dni – informuje Agnieszka Głośniewska, rzecznik prasowy URE.
Jaka podwyżka
Jakiej podwyżki chce obecnie PGNiG? – Spraw dotyczących wnioskowanej taryfy na obecnym etapie prac nie komentujemy – twierdzi Hinc. Niewiele mówią też przedstawiciele URE. – Postępowanie taryfowe trwa i dziś nie wiadomo jeszcze, jakie podwyżki gazu będą zatwierdzone. Mogę tylko powiedzieć, że PGNiG chce dwucyfrowego wzrostu taryfy – mówi Głośniewska.
W niemal zgodnej ocenie analityków zwyżka będzie kilkunastoprocentowa. – Oczekuję około 17-proc. wzrostu taryfy na gaz. Jednak nawet taka podwyżka nie pozwoli PGNiG na pokrycie kosztów związanych z zakupem tego surowca – mówi Łukasz Prokopiuk, analityk DM IDMSA. Jego zdaniem za dużą podwyżką cen gazu przemawia przede wszystkim wzrost kursu dolara zanotowany w ostatnich dwóch kwartałach, z 2,7 zł do 3,5 zł (w tej walucie rozliczany jest zakup surowca z Rosji). W tym czasie zwyż-kowała też cena błękitnego paliwa wyrażona w dolarach.
PGNiG nadal na minusie
– W mojej ocenie prezes URE zgodzi się na około 10–15-proc. podwyżkę taryfy gazowej dla przedsiębiorstw. Najbardziej odczują ją producenci nawozów – uważa Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP. W tym gronie największym odbiorcą są Zakłady Azotowe Puławy, w których aż 60 proc. kosztów wytworzenia to wydatki związane z zakupem gazu. Zdaniem Kalwasińskiej wzrost taryfy na gaz o 15 proc. spowoduje, że 1 tys. m sześc. surowca będzie kosztował około 1273,74 zł (obecnie 1107,6 zł).