Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 18.03.2025 10:43 Publikacja: 18.03.2025 06:00
Scott Bessent, amerykański sekretarz skarbu, twierdzi, że korekty na rynku akcji są „zdrowe” i potrzebne.
Foto: Fot. Bloomberg
– Byłem w biznesie inwestycyjnym przez 35 lat i mogę wam powiedzieć, że korekty są „zdrowe” i normalne. Zdrowe na pewno nie są zwyżki prowadzące do nadmiernej euforii na rynkach. W ten sposób wpada się w kryzysy finansowe. Byłoby zdrowiej, gdyby ktoś nacisnął na hamulce w 2006 i 2007 r. Nie mielibyśmy wówczas kryzysu w 2008 r. – stwierdził w rozmowie z telewizją NBC Steve Bessent, amerykański sekretarz skarbu. Odniósł się do tego, że indeks S&P 500 wszedł w zeszłym tygodniu w korektę.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Akcje chińskiego koncernu BYD zyskiwały we wtorek na giełdzie w Hongkongu nawet 11 proc. Spółka ogłosiła, że ma technologię ultraszybkiego ładowania samochodów elektrycznych.
Szwedzka Klarna Group złożyła dokumenty w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd w związku z planowaną pierwszą ofertą publiczną.
Wyprzedaż, która w zeszłym tygodniu sprowadziła indeks S&P 500 w fazę korekty, była wyjątkowo spokojna . Eksperci zastanawiają się, dlaczego tak się stało i w którą stronę pójdzie najważniejszy indeks na Wall Street.
W przeciwieństwie do rynku amerykańskiego, dotkniętego obawami związanymi z napięciami handlowymi, Europa jest względnie odporna i inwestorzy chętnie polują na atrakcyjne stopy.
Być może chaos gospodarczy tworzony przez nową waszyngtońską administrację ma głębszy sens, czyli skłonienie innych państw do zawarcia porozumienia przewidującego skoordynowaną dewaluację amerykańskiej waluty. To pomogłoby Ameryce odbudować przemysł.
Gospodarce kanadyjskiej grozi w tym roku recesja. Kraj ten bowiem stał się celem ataku ekonomicznego USA i Chin. Fala patriotyzmu napędziła poparcie dla partii, której rządy mocno przyczyniły się do osłabienia wzrostu gospodarczego.
Od początku tygodnia widać spadek zmienności na rynku walut, co nie powinno być dużym zaskoczeniem biorąc pod uwagę istotność przekazów z wielu banków centralnych - w kalendarzu mamy zaplanowane na środę i czwartek posiedzenia BOJ, FED, PBOC, Riksbanku, SNB i BOE.
Akcje chińskiego koncernu BYD zyskiwały we wtorek na giełdzie w Hongkongu nawet 11 proc. Spółka ogłosiła, że ma technologię ultraszybkiego ładowania samochodów elektrycznych.
We wtorek pozytywne nastroje utrzymały się na krajowym parkiecie, dzięki czemu indeksy mogą kontynuować zwyżki wspinając się na nowe szczyty hossy. Motorem wzrostów są efektownie drożejące akcje banków, po które ruszyli inwestorzy z zagranicy.
Dzień przed decyzją Banku Japonii waluta tego kraju traci na wartości po tym jak szanse na kolejną podwyżkę stóp procentowych maleją niemal do zera. Mimo wzrostu prognozowanych płac w gospodarce, niepewność w kwestii ceł na ten moment wydaje się uniemożliwiać dokonanie kolejnego jastrzębiego zwrotu.
Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w lutym o 0,2 proc., czyli mniej niż oczekiwane 0,6 proc. Jednak sprzedaż detaliczna „grupy kontrolnej”, która wyklucza zmienne składniki, wzrosła o 1 proc., znacznie więcej niż oczekiwane 0,4 proc.
Producent kostki brukowej chce nabyć do 11,7 proc. walorów własnych, oferując za każdy po 2,95 zł. Zapisy potrwają od 18 do 25 marca.
W obliczu współwystępowania polskiej prezydencji w Radzie UE i malezyjskiego przewodnictwa w formacie ASEAN warto podkreślić także zbieżność gospodarczych interesów i planów co do dalszego kierunku rozwoju obu gospodarek.
Inwestorzy cieszą się z sukcesów chińskich spółek technologicznych i liczą na działania stymulacyjne decydentów z Pekinu. Hang Seng radzi więc sobie znakomicie. Większość indeksów z innych krajów Azji Wschodniej jest od początku roku na minusie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas