Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.03.2025 14:14 Publikacja: 03.02.2025 06:00
Administracja Trumpa postawiła na drogą, choć spektakularną formę pozbywania się nielegalnych imigrantów z kartoteką kryminalną – wysyłanie ich wojskowymi samolotami transportowymi do krajów pochodzenia.
Foto: Fot. JDevlin Bishop/AFP
Administracja Trumpa już pokazała, że walkę z nielegalną imigracją traktuje niezmiernie poważnie. Prezydent pierwszego dnia swoich rządów wprowadził stan nadzwyczajny na granicy południowej i wysłał wojsko, by pomagało jej pilnować. Zablokowano aplikację pozwalającą na rezerwowanie terminów spotkań z sędziami orzekającymi w sprawach azylowych. (Dotychczas, jeśli imigrant pokazywał, że jest umówiony na takie spotkanie w terminie przypadającym nawet za kilka lat, był puszczany wolno przez służby.) W dużych amerykańskich metropoliach doszło do rajdów ICE (służby imigracyjnej), w pierwszej kolejności wymierzonych w nielegalnych imigrantów z bogatą kartoteką kryminalną. Odbyły się też pierwsze loty deportacyjne, w ramach których wysyłano skutych kajdankami imigrantów do krajów Ameryki Środkowej i Południowej. Kolumbia odmówiła w niedzielę przyjęcia dwóch takich lotów, ale zmieniła stanowisko, gdy Trump zagroził jej nałożeniem 25-proc. cła. Po dwóch godzinach od tej groźby kolumbijski prezydent Gustavo Petro ugiął się i zapowiedział, że wyśle własny samolot po Kolumbijczyków wyrzucanych z USA. Kwestia deportacji migrantów może też doprowadzić do wojny handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Czy administracja Trumpa nie popełnia więc błędu, stawiając kwestię imigracji aż tak na ostrzu noża?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Część ekonomistów obawia się, że wojny handlowe i masowe zwolnienia w administracji publicznej doprowadzą do pogorszenia koniunktury gospodarczej w Stanach Zjednoczonych. Znaczna większość prognoz wyklucza jednak, by PKB spadał dwa kwartały z rzędu.
Eurostat zrewidował w górę odczyt PKB w strefie euro i całej Unii Europejskiej w czwartym kwartale 2024 r. Polska znalazła się wśród liderów ożywienia, podobnie będzie w 2025 i 2026 r.
Czwartkowa obniżka stóp w Eurolandzie nie była żadnym zaskoczeniem dla rynków. Dalsze perspektywy dla polityki pieniężnej są jednak trudne do nakreślenia. Wyższe wydatki zbrojeniowe mogą skutkować szybszym wzrostem PKB, ale gospodarce grozi wojna handlowa.
Dalsze perspektywy dla polityki pieniężnej w strefie euro są trudne do nakreślenia. Wyższe wydatki zbrojeniowe mogą skutkować szybszym wzrostem PKB, ale gospodarce grozi wojna handlowa.
Europejski Bank Centralny obniżył swoją stopę depozytową o 25 pb., do poziomu 2,5 proc. Ta decyzja była zgodna z prognozami analityków.
Nastroje na globalnym rynku ropy pozostają pesymistyczne. To efekt wprowadzenia przez Donalda Trumpa ceł na import z Kanady i Meksyku, w tym na energię, a także decyzji OPEC+ o zwiększeniu wydobycia. Do tego dochodzą dane o rosnących zapasach ropy w USA.
Część ekonomistów obawia się, że wojny handlowe i masowe zwolnienia w administracji publicznej doprowadzą do pogorszenia koniunktury gospodarczej w Stanach Zjednoczonych. Znaczna większość prognoz wyklucza jednak, by PKB spadał dwa kwartały z rzędu.
Pierwszy partia surowca, w ilości 100 mln m sześc., zostanie przesłana z terminala LNG w litewskiej Kłajpedzie, przez polską sieć, do połącznia w Drozdowiczach. Zawarte memorandum powinno pomóc również w realizacji kolejnych dostaw.
Podczas gdy w prognozach ekonomistów widać jeszcze ciągle przeświadczenie o dużo silniejszym wzroście PKB w USA niż w Europie w tym roku, na rynkach akcji trwa zrozumiała rotacja w kierunku Starego Kontynentu.
Notowania producentów i dystrybutorów stali idą w czwartek mocno w górę w nadziei na nowe kontrakty dla przemysłu zbrojeniowego. Najmocniej błyszczą Bowim, Odlewnie, Izoblok, MFO i Cognor.
W czwartek indeks Hang Seng wzrósł o 2,57 proc. Polityczne obietnice Pekinu dotyczące zwiększenia konsumpcji krajowej i wzmocnienia sektora technologicznego napędzały popyt na akcje notowane w Hongkongu.
Dzięki właśnie zwartej umowie sieć ładowarek u naszych zachodach sąsiadów skokowo wzrośnie o 200 punktów. Do końca przyszłego roku Orlen chce mieć nad Łabą i Renem ponad 460 instalacji.
Przyszły niemiecki kanclerz zapowiedział duże poluzowanie hamulca zadłużeniowego.
BlackRock, amerykański gigant inwestycyjny, zdecydował się odkupić za 22,8 mld dol. od hongkońskiego właściciela dwa kluczowe porty na krańcach Kanału Panamskiego. Teraz tworzy konsorcjum inwestorów
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas