Amerykańscy kongresmeni mocno zarabiają na akcjach

Wielu amerykańskich ustawodawców osiągnęło w 2024 r. stopy zwrotu z handlu akcjami dużo lepsze od wzrostu indeksu S&P 500. Ich transakcje rynkowe budzą jednak od lat spore kontrowersje.

O ile nowojorski indeks giełdowy S&P 500 wzrósł od 29 grudnia 2023 r. do 30 grudnia 2024 r. o 24,9 proc., to wartość portfeli akcji należących do republikańskich członków Kongresu USA zwiększyła się w tym czasie o 26,1 proc., a demokratycznych urosła o 31,1 proc. - wynika z dorocznego raportu portalu Unusual Whales, poświęconego inwestycjom giełdowym amerykańskich ustawodawców.

Kto spośród członków Kongresu osiągnął w 2024 r. najlepszą stopę zwrotu z inwestycji na rynku akcji?

Najbardziej  urósł portfel republikańskiego kongresmena Davida Rouzera. Zyskał on aż 149 proc. Większość jego portfela stanowią ETF-y, ale posiada on m.in. akcje koncernu Nvidia. Na drugim miejscu znalazła się demokratyczna kongreswoman Debbie Schultz, której portfel powiększył się w ciągu roku o 142,3 proc. Trzecią pozycję zajął natomiast demokratyczny senator Ron Wyden, który zdołał osiągnąć stopę zwrotu wynoszącą 123,8 proc.

Nancy Pelosi, była demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów, zajęła dopiero dziesiąte miejsce w zestawieniu za 2024 r. Wartość jej portfela akcji powiększyła się w ciągu 12 miesięcy o 70,9 proc. W ubiegłych latach Pelosi była znana z wypracowywania wysokich stóp zwrotu z rynku akcji .Powstawały nawet konta w mediach społecznościowych śledzące zgłaszane przez nią transakcje giełdowe.

Spośród około 100 członków Kongresu USA, którzy aktywnie handlowali akcjami w zeszłym roku, połowa zdołała osiągnąć stopę zwrotu lepszą niż S&P 500. Ci, którzy wypracowali ją szczególnie dużą, zwykle mieli w swoich portfelach duży odsetek akcji spółek technologicznych oraz finansowych. Niektórym zdarzały się "szczęśliwe trafy". Na przykład, wartość portfela akcji republikańskiego kongresmena Larry'ego Bucshona powiększył się o 98,6 proc., choć aktywnie handlował on akcjami tylko jednej spółki. Ową spółką była Trump Media  & Technology Group, która mocno zyskiwała po wyborach prezydenckich w USA.

"Członkowie Kongresu często trzymają akcje wielkich spółek technologicznych, będących wygranymi w tym cyklu. Posiadanie akcji Amazonu, Nvidii czy Mety  zwiększyło stopy zwrotu wypracowywane przez członków Kongresu. Nie zapominajmy, że wiele spośród tych wielkich firm technologicznych mocno lobbuje u tych samych ludzi, którzy posiadają ich akcje. Nasi politycy mogą bezpośrednio nadzorować decyzje, które finansowo pomagają lub szkodzą tym spółkom" - napisali analitycy Unusual Whales.

Co z ustawą zakazująca aktywnego handlu akcjami przez kongresmenów?

To, że amerykańscy kongresmeni i senatorowie angażują się w handel akcjami wywołuje spore kontrowersje. Raport Unusual Whales o ich transakcjach za 2022 r. stał się impulsem do powstania projektów ustaw zakazujących członkom Kongresu aktywnego handlu na giełdach. Projekty tych zmian legislacyjnych utknęły jednak w obu izbach parlamentu USA. Nie zanosi się, by prace nad nimi zostały wznowione.

- Jeśli chcecie zakazać nam handlu akcjami, to możecie nam w ogóle zakazać zarabiania pieniędzy. Nie mieliśmy żadnej podwyżki od 2008 r. - w ten sposób wypowiadał się o próbach wprowadzenia takiego zakazu Dan Crenshaw, republikański kongresmen. Aktywnie on handluje na giełdzie.  W 2024 r. wartość jego portfela akcji powiększyła się o 61,3 proc.