Notowania forinta przebiły we wtorek poziom 390 forintów za 1 euro. Węgierska waluta słabła wówczas jednak tylko o 0,3 proc. (od początku roku straciła do euro 1,9 proc.). Dla inwestorów nie była bowiem większym zaskoczeniem decyzja Narodowego Banku Węgier o cięciu głównej stopy procentowej o 100 pkt baz.
Wtorkowa obniżka stóp była już piątą z rzędu. Węgierski bank centralny luzuje więc politykę mocniej, niż dotąd robiły to banki centralne w Czechach i w Polsce. Zaczął on jednak cięcia z bardzo wysokiego poziomu. W październiku, tuż przed rozpoczęciem cyklu luzowania polityki pieniężnej, główna stopa procentowa wynosiła 13 proc. Pierwsze cztery cięcia były po 75 pkt baz. Bank centralny pozwolił sobie na wtorkowym posiedzeniu na większą obniżkę, gdyż inflacja wyraźnie wyhamowała. Zeszła ona z 5,5 proc. w grudniu do 3,8 proc. w styczniu (średnio prognozowano, że wyniesie ona 4,4 proc.). Jeszcze rok temu – w lutym 2023 r. – wynosiła ona aż 25,4 proc. i była najwyższa w Unii Europejskiej.
– Decyzja Narodowego Banku Węgier o przyspieszeniu tempa luzowania polityki pieniężnej prawdopodobnie doprowadzi do kolejnych dużych obniżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach. Spodziewamy się jednak, że ponowne przyspieszenie inflacji sprawi, że decydenci będą musieli przestawić cykl luzowania na wolniejsze tempo w drugiej połowie roku – twierdzi Nicholas Farr, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics. Prognozuje on, że inflacja na Węgrzech może przyspieszyć do 4,5–5 proc., a główna stopa procentowa wyniesie na koniec roku 6 proc. Zebrane przez agencję Bloomberg projekcje analityków dla tej stopy na koniec czwartego kwartału wahają się natomiast od 4 proc. do 7 proc.
Węgry, mimo ostatnich obniżek, wciąż mają najwyższą główną stopę procentową w UE. Spośród krajów Europy jest ona wyższa tylko: na Islandii (9,25 proc.), Białorusi (9,5 proc.), w Ukrainie (15 proc.), Rosji (16 proc.) i Turcji (45 proc.). Spośród krajów naszego regionu należących do UE obniżały stopy procentowe jedynie Węgry, Czechy i Polska. Czeski Bank Narodowy obciął swoją główną stopę dwukrotnie. Ostatnim razem zrobił to 8 lutego, obniżając ją o 50 pkt baz., do 6,25 proc. Może on w nadchodzących miesiącach kontynuować cięcia. Zaczynał je na poziomie 7 proc. Narodowy Bank Polski w zeszłym roku obciął główną stopę dwukrotnie, o łącznie 100 pkt baz., do 5,75 proc., i nie zapowiada się na to, by w nadchodzących miesiącach wrócił do cięć. Narodowy Bank Rumunii utrzymuje główną stopę procentową na poziomie 7 proc., a ekonomiści spodziewają się, że może zacząć ją ciąć dopiero w drugiej połowie roku. Bułgarski bank centralny na początku lutego podniósł główną stopę do 3,79 proc. Estonia, Łotwa, Litwa, Słowacja, Słowenia i Chorwacja podlegają polityce pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego, który może zacząć ciąć stopy dopiero latem.