Ruszyła aplikacja Threads, rywal dla platformy społecznościowej Elona Muska. Nowy serwis rozwijany przez Marka Zuckerberga na razie zbiera mocno mieszane komentarze, a ruch, jaki generuje, to efekt raczej ciekawości. W ciągu kilku godzin od startu aplikację ściągnęło 10 mln osób. Czy dojdzie do masowego przenoszenia kont z Twittera, jak kilka miesięcy temu miało to miejsce w przypadku Mastodona (ten ostatni ma 1,7 mln aktywnych użytkowników)? Na razie nie wiadomo. Zuckerberg przekonuje, że Threads ma potencjał, by zdobyć w przyszłości miliard użytkowników. Na razie jednak serwis nie jest dostępny w Unii Europejskiej i nie wiadomo, kiedy tu ruszy. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o ochronę danych osobowych. Brukseli nie podoba się polityka Mety. Właściciel Facebooka i Instagrama w ogóle może mieć kłopot z działalnością w UE. Wspólnotowy trybunał sprawiedliwości (TSUE) podtrzymał wyrok niemieckiego organu antymonopolowego z 2019 r., nakazujący Facebookowi zmianę sposobu śledzenia przeglądania stron internetowych przez klientów, czym zakwestionował model biznesowy koncernu.

Wyrok uniemożliwia gigantowi wykorzystanie danych ze wszystkich jego usług, w tym WhatsAppa i Instagrama, w celu dokładniejszego profilowania użytkowników Facebooka. To może mieć przełomowe znaczenie dla regulacji internetu na świecie. Przemysław Polański, ekspert w obszarze prawa nowych technologii z Akademii L. Koźmińskiego, wskazuje, że zgodnie z wyrokiem dla realizacji działań marketingowych w internecie przez firmy takie jak Meta niezbędne jest uzyskanie uprzedniej zgody użytkownika. – Zgody takiej nie można ukryć w ogólnych warunkach umów, co właśnie zrobiła Meta. Możemy się więc spodziewać zmiany podejścia do uzyskiwania zgód na przetwarzanie naszych danych, również w powiązanych aplikacjach jak Messenger czy Instagram – tłumaczy.

Meta nie zamierza jednak zwalniać dynamiki rynkowej – koncern szykuje właśnie wdrożenie w Polsce płatnej weryfikacji kont. Model, który upowszechnił Twitter, dotarł teraz na inne popularne platformy społecznościowe. Dla osób, które chcą posiadać specjalny znacznik, informujący, że ich profil jest zweryfikowany, a one same są tym, za kogo się podają, korzystanie z Facebooka i Instagrama będzie płatne. I to niemało. Subskrypcja abonamentu Meta Verified to wydatek 65 zł (w przypadku wersji przeglądarkowej) lub 80 zł miesięcznie (dla użytkowników aplikacji). Subskrypcje nie są jeszcze w Polsce aktywne, choć można zapisać się już na listę oczekujących na weryfikację konta. Po uruchomieniu usługi Meta w ciągu maksymalnie dwóch dni sprawdzi autentyczność profilu (konieczne będzie wysłanie screena dokumentu ze zdjęciem).