Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 28.03.2022 14:33 Publikacja: 28.03.2022 13:31
Kiszyniów to stolica Mołdawii, zamieszkiwana przez ponad 670 tys. ludzi. Postsowieckie bloki sąsiadują tam ze starymi cerkwiami i kamieniczkami, pamiętającymi jeszcze carskie panowanie.
Foto: Adobestock
– Ukraina i Krym, Białoruś i Mołdawia – to moja ojczyzna – śpiewał na prowojennym wiecu na moskiewskim stadionie rosyjski muzyk Oleg Gazmanow. Jego piosenka, nosząca tytuł „Zrobiony w ZSRR", nie jest nowa. Powstała ona w 2013 r., ale odzwierciedla ona zarówno nostalgię wielu Rosjan za Związkiem Sowieckim, jak i ich imperialne marzenia. Krym został anektowany przez Rosję, w 2014 r., Białoruś została Moskwie podporządkowana, a Ukraina stała się celem inwazji. A co z Mołdawią? Tam niewątpliwie patrzą z niepokojem na kolejne działania Rosji. Wiele do myślenia musiała dać politykom z Kiszyniowa konferencja białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki z jego generałami, na której pokazywał on mapę z kierunkami natarcia na Ukrainę. Jedna ze strzałek na mapie zaczynała się na wybrzeżu pod Odessą i prowadziła do Mołdawii. Na mołdawskim terytorium już zresztą stacjonują (na szczęście stosunkowo niewielkie) siły rosyjskie. Pomagają one bronić Naddniestrza, czyli samozwańczego, separatystycznego quasi-państewka, które istnieje tam formalnie od 1991 r. Czyżby więc Mołdawia była kolejnym celem dla Putina?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Giełda amerykańska zbliża się do końca najgorszego kwartału w porównaniu z resztą świata od lat 80. ubiegłego wieku.
Po głębokich ubiegłorocznych spadkach popyt na samochody elektryczne na kluczowych unijnych rynkach w tym roku niespodziewanie wzrósł.
Napięcia w relacjach transatlantyckich przełożyły się na słabe notowania akcji części amerykańskich firm zbrojeniowych. To mocno kontrastuje choćby z silnymi zwyżkami papierów producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego ze Starego Kontynentu.
Najnowsze dane dotyczące preferowanego wskaźnika inflacji Rezerwy Federalnej wykazały, że ceny w lutym wzrosły bardziej niż oczekiwano, a inflacja utrzymała się powyżej docelowego poziomu 2 proc. ustalonego przez Fed.
W tym tygodniu przypada 25. rocznica pęknięcia bańki technologicznej. Biorąc pod uwagę dotychczasową korektę akcji technologicznych w 2025 r., szczególnie w USA, można się zastanowić, czy nadchodzi czas kolejnej. Według analityków Goldman Sachs, to nam nie grozi.
W marcu wskaźnik Ifo Employment Barometer spadł do 92,7 punktów, z 93,0 punktów w lutym. – Sytuacja na rynku pracy pozostaje trudna – mówi Klaus Wohlrabe, szef badań w Ifo.
Sektor motoryzacyjny w Europie w ostatnim czasie doświadczył zmienności związanej z napięciami handlowymi. Ich ryzyko właśnie się materializuje.
Japoński indeks Nikkei 225 spadł w poniedziałek aż o 4,05 proc. Po silnej przecenie na giełdach azjatyckich doszło do wyprzedaży na parkietach Europy.
Dane o zaufaniu konsumentów z University of Michigan sygnalizują jeszcze większe obawy związane ze stagflacją niż oczekiwano. Wskaźnik nastrojów konsumentów spadł do 52,6, podczas gdy długoterminowe oczekiwania inflacyjne wzrosły do 4,1 proc.
Napięcia w relacjach transatlantyckich przełożyły się na słabe notowania akcji części amerykańskich firm zbrojeniowych. To mocno kontrastuje choćby z silnymi zwyżkami papierów producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego ze Starego Kontynentu.
W marcu wskaźnik Ifo Employment Barometer spadł do 92,7 punktów, z 93,0 punktów w lutym. – Sytuacja na rynku pracy pozostaje trudna – mówi Klaus Wohlrabe, szef badań w Ifo.
Porsche i Mercedes są jednymi z najbardziej dotkniętych, ponieważ wydaje się, że istnieje znaczna różnica między ich sprzedażą w USA a produkcją w USA. BMW radzi sobie lepiej - prawdopodobnie dlatego, że produkuje już około 18 proc. swoich samochodów w USA.
Zapowiedź nałożenia od 3 kwietnia przez USA 25-procentowych ceł na import samochodów sprowokowała wyprzedaż akcji firm motoryzacyjnych.
Amerykański prezydent rozpoczyna wojnę handlową, której konsekwencją będzie wzrost cen samochodów zarówno w Europie, jak i w USA – oceniają analitycy.
Rosnące obawy dotyczące taryf obniżają zaufanie amerykańskich konsumentów do najniższego poziomu od czterech lat. A miara przyszłych oczekiwań w badaniu Conference Board osiągnęła najniższy poziom od 12 lat.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas