Węgierski Nadzór Finansowy ustalił, że fundusz Sorosa 9 października ubiegłego roku usiłował wygenerować fałszywe lub mylne sygnały w odniesieniu do rozmiarów podaży, popytu oraz ceny akcji banku dokonując ich krótkiej sprzedaży. Transakcja spowodowała spadek kursu OTP o 14 procent w ostatnich 30 minutach sesji.
Następnego dnia premier Węgier Ferenc Gyurcsany oświadczył, że załamanie notowań największego krajowego banku było częścią szerszego ataku na węgierski rynek pieniężny i kapitałowy. Jeszcze w październiku bank centralny Węgier podwyższył główną stopę procentową do najwyższego poziomu w całej Unii europejskiej, aby bronić forinta przed dalszym spadkiem. Jednocześnie Międzynarodowy Fundusz Walutowy udzielił pożyczki Budapesztowi w celu ochrony finansów krajowych przed krachem w wyniku masowej wyprzedaży aktywów przez inwestorów.
Soros, założyciel i prezes Soros Fund Management, w wydanym komunikacie wyraził głęboki żal z powodu operacji przeprowadzonej przez jego fundusz. Poinformował jednocześnie, iż wszczęte zostało wewnętrzne postępowanie w celu wyjaśnienia okoliczności transakcji. Zapewnił także o gotowości do współpracy z węgierskim nadzorem.
„Nawet jeśli pracownik firmy nie naruszył żadnych węgierskich przepisów, odczuwam to zdarzenie jako szczególnie bolesne ze względu na moje bliskie osobiste związki z Węgrami” – oświadczył urodzony w Budapeszcie Soros.