Współczynniki adekwatności kapitałowej większości banków amerykańskich są obecnie na bezpiecznym poziomie – konkluduje Rezerwa Federalna w raporcie dotyczącym metodologii i założeń tzw. „testów wrażliwości”, którym poddane zostały największe instytucje finansowe. Nie oznacza to bynajmniej, że nie będą musiały pozyskać dodatkowego kapitału na wypadek pogorszenia koniunktury.
[srodtytul]Potrzebny bufor kapitałowy[/srodtytul]
Fed przebadał 19 instytucji, kontrolujących łącznie 2/3 wszystkich amerykańskich aktywów bankowych oraz odpowiadających za ponad połowę kredytów. Testy miały określić, jak dużego bufora kapitałowego instytucje te potrzebują, aby w przypadku pogłębienia się recesji w USA ich współczynniki wypłacalności utrzymały się powyżej pewnego minimalnego poziomu i aby mogły kontynuować akcję kredytową.
Najczarniejszy z analizowanych scenariuszy zakładał, że w tym roku PKB spadnie o 3,3 proc., ceny nieruchomości o 22 proc., a stopa bezrobocia sięgnie w 2010 r. 10,3 proc. Uwzględniono również powrót na Wall Street paniki, jaka wybuchła po upadku banku Lehman Brothers. W przedstawionym w piątek raporcie Fed nie ujawnił jednak, jaką wartość współczynnika wypłacalności założył w testach wrażliwości, co ostro skrytykowali analitycy.
[srodtytul]Groźne aktywa pozabilansowe[/srodtytul]