Węgry były w zeszłym roku pierwszym krajem Unii Europejskiej uratowanym od bankructwa przez MFW. Fundusz wraz z Unią przyznał Budapesztowi 20 mld euro pożyczki stabilizacyjnej. Węgry wykorzystały dotychczas z tej sumy około 14 mld euro i jak zapowiedział Oszko, nie zamierzają zużywać kolejnej transzy tego kredytu – dostępnej od września. Rząd chce jednak wynegocjować z MFW przedłużenie wygasającej w kwietniu przyszłego roku umowy o pożyczce, by zostawić sobie w ten sposób „margines bezpieczeństwa”.
Potrzeby obecnego budżetu mają być do końca roku finansowane ze sprzedaży obligacji. W październiku zeszłego roku załamał się popyt na dług Węgier na zagranicznych rynkach. Jednak od tej pory węgierskiemu rządowi udało się już odzyskać dużą część zaufania inwestorów. Oznaki ożywienia gospodarczego na świecie oraz drastyczne ograniczanie deficytu budżetowego przez władze w Budapeszcie doprowadziły do zwiększenia popytu na obligacje emitowane przez Węgry. W kwietniu, po kilkumiesięcznej przerwie, zaczęły one znowu być sprzedawane na aukcjach organizowanych na zagranicznych rynkach. W lipcu węgierski rząd sprzedał w ten sposób euroobligacje warte 1 mld euro.