Aby do tego doszło, potrzebna byłaby bowiem większa destabilizacja na rynkach finansowych. Biorąc pod uwagę wsparcie udzielane przez banki centralne, takie ryzyko jest obecnie małe – stwierdził w rozmowie z „Parkietem” Stuart Green, główny ekonomista banku HSBC.

Jego zdaniem, dalsze losy ożywienia gospodarczego na świecie są w dużej mierze zależne od poprawy sytuacji w przemyśle oraz na amerykańskim rynku nieruchomości. Wiele danych wskazuje, że poprawa już się tam dokonuje, jednakże jest to obecnie polepszenie jedynie w stosunku do kiepskiego stanu z poprzednich, kryzysowych miesięcy i kwartałów.

Green wskazał również, że duży wpływ na wychodzenie światowej gospodarki z kryzysu będzie miała również sytuacja w Chinach. Nie należy jednak spodziewać się, że chińska gospodarka „wydźwignie świat z kryzysu”. Konsumpcja w ChRL jest wciąż stosunkowo niska. Ożywienie gospodarcze w naszym regionie będzie zaś w dużej mierze zależeć od poprawy w Europie Zachodniej oraz dalszego zwiększenia apetytu inwestorów na ryzyko. Green podkreślił również, że Polska znajduje się pod tym względem w o wiele lepszej sytuacji niż inne państwa regionu.

– Deficyt budżetowy będzie obciążeniem dla polskiego wzrostu gospodarczego, ale będzie ono relatywnie mniejsze niż w innych krajach. Wiele państw chciałoby mieć deficyt na poziomie podobnym jak Polska – wskazał Green. Duży deficyt przyczyni się jednak, jego zdaniem, do opóźnienia przyjęcia euro przez Polskę.