Badanie przeprowadzono na próbie niemal 5,1 tys. wykształconych i dobrze sytuowanych osób z 23 krajów. Różnice w średnich ocenach wiarygodności okazały się niewielkie. Zaufanie do firm rosyjskich wyraziło 38 proc. respondentów, natomiast do spółek indyjskich i brazylijskich 43 proc. – Wizerunkowi rosyjskich spółek nie pomogło to, że podczas kryzysu tamtejsza gospodarka doznała najgłębszego załamania wśród krajów G20 – ocenił David Cohen z Action Economics.
Średnią ocenę wiarygodności chińskich spółek mocno podbili rodzimi respondenci. Aż 85 proc. z nich uważa je za wiarygodne, podczas gdy wśród ankietowanych z USA tego zdania jest zaledwie 15 proc. – W Chinach widać nacjonalistyczną dumę z państwowych przedsiębiorstw – przyznał ekonomista firmy analitycznej CIMB Song Seng-wun. Najmniej zaufania do krajowych spółek mają z kolei Rosjanie (51 proc.).
Wśród inwestorów najmniejszym uznaniem cieszą się ostatnio spółki indyjskie. Tamtejszy indeks Sensex stracił od początku roku 10 proc. W tym czasie główny indeks giełdy w Szanghaju zyskał 6,3 proc. – Nie zalecamy kupowania chińskich akcji, dopóki nie ustanie tam presja inflacyjna, a to nie nastąpi raczej przed II połową 2011 r. – powiedział jednak strateg banku HSBC Garry Evans.