Będzie też, jeśli wyrazi na nie zgodę nadzór rynku, największym przejęciem w segmencie telefonii komórkowej od roku 2004.
AT&A zapłaci niemieckiej spółce około 39 mld USD w gotówce i akcjach. Prawie 16 mld USD z tej kwoty to pokrycie długów T-Mobile USA. Ponad 18 mld USD Deutsche Telekom zamierza przeznaczyć na zredukowanie swojego zadłużenia, a za 5 mld USD przeprowadzić skup akcji.
Inwestorzy niemal entuzjastycznie przyjęli wiadomość o tej transakcji. Kurs akcji Deutsche Telekom podskoczył po rozpoczęciu sesji we Frankfurcie aż o 16 proc., najbardziej od giełdowego debiutu tej spółki w roku 1996.
Dobre wrażenie zrobił nie tylko pokaźny zastrzyk gotówki i zapowiedź skupienia części papierów od akcjonariuszy. Z ulgą przyjęto też nad Renem decyzję o wycofaniu się Deutsche Telekom ze Stanów Zjednoczonych, bo największa europejska spółka telekomunikacyjna za oceanem radziła sobie dość marnie.
Wprawdzie jeszcze w styczniu jej prezes Rene Obermann przekonywał, że obecność w USA to dobry biznes, bo „z każdego amerykańskiego klienta firma ma 50 USD przychodów miesięcznie, w porównaniu z 30 USD w Europie Zachodniej”, ale wiadomo było, że w czterech z minionych pięciu lat T-Mobil USA odnotowywał spadek zysku, pozostawał w tyle za większymi amerykańskimi rywalami w budowaniu sieci komórkowej trzeciej generacji i nie załapał się na sprzedaż i obsługę iPhone’ów.