Europejscy ministrowie finansów po raz pierwszy przyznali, że może dojść do uporządkowanej restrukturyzacji greckiego zadłużenia. – Europa może rozważyć reprofilowanie terminów zapadalności greckiego długu i mogłoby to być częścią pakietu przewidującego przyspieszoną sprzedaż greckich państwowych aktywów oraz głębsze cięcia wydatków. Jeśli wszystkie te warunki zostaną spełnione, możemy mówić o reprofilowaniu – zapowiada Jean-Claude Juncker, premier i zarazem minister finansów Luksemburga.
[srodtytul]Wątpliwości Berlina[/srodtytul]
Propozycja Junckera ma na razie jedynie nieformalny charakter. Na zakończonym wczoraj brukselskim spotkaniu unijnych ministrów finansów nie podjęto żadnych decyzji w tej sprawie. Co więcej, wielu europejskich decydentów wciąż odrzuca możliwość przeprowadzenia nawet łagodnej restrukturyzacji.
– Restrukturyzacja, reprofilowanie są poza dyskusją. Nie chcemy tego robić – twierdzi Christine Lagarde, francuska minister finansów.
Niektórzy unijni politycy wskazują, że nawet uporządkowana restrukturyzacja greckiego długu wywołałaby falę niepokoju na rynkach i sprawiła, że inwestorzy z jeszcze większą nieufnością zaczęliby traktować kraje strefy euro, które podobnie jak Grecja dostały pomoc finansową.